Od meczu wyjazdowego w Trzebownisku rozpoczniemy kolejny już sezon w Klasie Okręgowej. Drużyna LKS-u powraca po dwóch latach banicji w Klasie A, a jego forma – jest na razie dużą niewiadomą. Pierwszy gwizdek zabrzmi już w sobotę 11 sierpnia o 18:30.

Dla Sokoła będzie to już szósty z rzędu sezon na poziomie rzeszowskiej Okręgówki. W tym czasie z ekipą z Trzebowniska mierzyliśmy się sześciokrotnie (tylko dwa zwycięstwa, jeden remis i trzy porażki) co daje bilans bramkowy 8:13, ale co najważniejsze, na boisku rywala Sokół ostatnio wygrywał, choć w dramatycznych okolicznościach, 1:2, bo decydujący gol padł padł dopiero w doliczonym czasie po uderzeniu Tomasza Brzychczego. Nie mamy nic przeciwko powtórce tamtego scenariusza, choć możemy się spodziewać, że zespół beniaminka będzie zmotywowany do pokazania się własnej publiczności z dobrej strony.

Co wiemy o samej drużynie LKS-u? Nasi rywale mają w swojej kadrze zawodników z ciekawą przeszłością. Wśród nich jest Marcin Majcher – wychowanek Stali Rzeszów, a następnie zawodnik m.in. trzecioligowych Karpat Krosno i Orła Przeworsk. Nieźle prezentuje się też CV innego gracza LKS-u – 19-letniego Jakuba Marcinka, który (także będąc wychowankiem Stali), był związany z młodzieżówką Polonii Warszawa. Ma on również za sobą dwa pełne mecze na boiskach trzeciej ligi (w Stali Rzeszów). Ale uwagę przykuwa inna postać – Dawid Kamiński, który w zeszłym sezonie Klasy A trafił do siatki aż 30-krotnie.

W poprzednim sezonie LKS zajął premiowane awansem drugie miejsce, ustępując jedynie KS Zaczernie. Sam fakt awansu obu drużyn powoduje, że w nadchodzącym sezonie będziemy mieć w jednej grupie aż trzy drużyny z gminy Trzebownisko, bo od lat swoje mecze w V lidze rozgrywa też KS Stobierna. Sam awans piłkarze beniaminka wywalczyli rzutem na taśmę ogrywając w ostatnim meczu Czarnych Czudec, tym samym wyprzedzając swojego konkurenta o dwa punkty. Awans to jednak zasługa dobrej postawie na własnym boisku, na którym LKS przegrał tylko raz – w derbach z LKS Jasionka (0:2).

Same korzenie piłki nożnej w Trzebownisku sięgają okresu powojennego, a miejscowa drużyna grywała m.in. z zespołami z Sokołowa. Ciekawostką jest fakt, że przez sześć lat (lata 1987-1993) klub z Trzebowniska dokonał fuzji z drużyną Piasta Nowa Wieś. Wszystko jednak za sprawą powodzi, która na kilka lat zahamowała rozwój LKS-u. Po tym okresie Piast przeżywał swoje najlepsze lata w historii (awans do IV ligi w sezonie 1992/1993). Na podobny sukces póki co w Trzebownisku się nie doczekano, a najlepszym wynikiem ostatnich lat jest 8. lokata na zakończenie sezonu 2014/2015 (na poziomie Klasy Okręgowej).

LKS Trzebownisko – TG Sokół Sokołów

(sobota, 11 sierpnia, 18:30, w Trzebownisku)

O autorze

rafal.koziarz@gmail.com