Nie obejrzeliśmy dzisiaj w Dąbrówkach wielkiego widowiska, ale samo zakończenie jest dla nas jak najbardziej szczęśliwe, bo o minimalnym zwycięstwie sokołowian 0:1 (0:0) zadecydował strzał głową Tomasza Brzychczego w doliczonym czasie gry. Wcześniej oba zespoły marnowały po kilka dogodnych sytuacji, ale składnych akcji ze strony Sokoła i KS-u było niewiele, na co miała wpływ płyta boiska.

Galeria meczowa

Jako pierwsi groźny strzał oddał Tomasz Patryn z Dąbrówek, ale jego strzał nieznacznie minął światło bramki. W odpowiedzi atakowali między innymi Darocha. Golem zapachniało w końcówce pierwszej połowy, ale uderzenie Codello znakomicie zablokował Naróg, a piłka zamiast do siatki, opuściła boisko. Bramkarz KS Dąbrówki miał zresztą w pierwszej połowie spory udział w tym, że Sokół nie zdołał wyjść na prowadzenie, bo groźne strzały oddawali inni gracze naszej drużyny – Karol Nowak, Michał Uram i po raz kolejny Piotr Darocha, który zagroził bramce przeciwnika jeszcze raz, gdy tuż przed przerwą jego strzał głową efektownie wybronił nogami Naróg.

Po zmianie stron niewielką przewagę zyskał Sokół, a blisko gola było już kilka minut po wznowieniu gry, ale strzał Kacpra Nowaka o centymetry minął słupek bramki gospodarzy. Później swoje szanse mieli Tomasz Głowacki, który uderzał głową, ale też Karol Nowak, który najpierw przedarł się przez dwóch obrońców KS-u, ale minimalnie chybił będąc w polu karnym miejscowych. O pechu mogą też mówić piłkarze z Dąbrówek, którzy w pewnym momencie zaczęli częściej atakować i tym samym byli blisko zmiany rezultatu. Najbliżej tego byli oni w momencie, gdy piłka po uderzeniu obiła się  od poprzeczki, ale nie przekroczyła zdaniem sędziego linii bramkowej. W innej sytuacji przed utratą bramki ratowała Sokół ofiarna interwencja jednego z obrońców, który wybił piłkę z linii bramkowej. Oprócz tego strzały zawodników z Dąbrówek nieznacznie mijały bramkę Kwietnia, który miał dzisiaj o wiele więcej pracy, niż podczas meczu z LKS Trzebownisko. W momencie, gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, w pole karne wrzucił z rzutu wolnego Karol Nowak. Piłkę od naszego kapitana wykorzystał Tomasz Brzychczy, który powtórzył scenariusz jesiennego meczu w Trzebownisku i na dwie minuty przed ostatnim gwizdkiem, już w doliczonym czasie gry dał naszej drużynie zwycięstwo. Trzeba jednak przyznać, że remis byłby tutaj nieco bardziej sprawiedliwy, a Sokołowi dopisało jednak trochę szczęścia. Na minus można ocenić niestety stan płyty boiska w Dąbrówkach, który sprawiał duże problemy piłkarzom obu drużyn. Piłka wielokrotnie podskakiwała w niekontrolowany sposób, zawodnicy potykali się, dlatego składnych akcji w przekroju całego spotkaniu było co najwyżej kilka. Większość gry ograniczała się do długich piłek i walki w powietrzu.

Dzięki zwycięstwu w dalszym ciągu liczymy się w walce o drugie miejsce. W dzisiejszym meczu zwyciężył także Wisłok Strzyżów, który hokejowym rezultatem pokonał na wyjeździe LKS Trzebownisko 4:5 (3:4). Wiele wskazuje na to, że dzisiejszy rezultat Sokoła jest historycznym pierwszym zwycięstwem naszych seniorów na boisku w Dąbrówkach, które dotychczas nie przynosiło nam w rozgrywkach Klasy O wiele szczęścia. Warto dodać, że w ostatnich dwóch sezonach także padała tylko jedna bramka, ale trzy punkty inkasowali gospodarze. W ubiegłym sezonie role były nieco inne, bo to Dąbrówki trafiały w ostatnich minutach meczu.

KS Dąbrówki – TG Sokół Sokołów Małopolski 0:1 (0:0)

Bramki: T.Brzychczy (90’+2)

Skład (TG Sokół): G.Kwiecień – D.Pietroński (75′ K.Sidor), S.Świst, P.Świst, M.Wilk, T.Brzychczy, P.Codello, T.Głowacki (70′ B.Bałamut), M.Uram (30′ Kacper Nowak), P.Darocha, Karol Nowak

Widzów: 100

O autorze

rafal.koziarz@gmail.com