Druga wygrana ze zmotywowaną Staroniwą

Po poprzedniej wysokiej porażce w meczu sparingowym rywal, grający na własnym boisku pokazał dużo woli walki, jednak nie wystarczyło to do pokonania Sokoła. Ostatecznie po 90 minutach wywozimy zwycięstwo 4:2 (4:1). Bramki dla TGS zdobywali: Karol Nowak (trzykrotnie) i Piotr Darocha. Dla gospodarzy trafiali: Nazar i Krzaczkowski. Nie brakowało okazji do podwyższenia rezultatu, jednak w kilku sytuacjach zabrakło naszej drużynie po prostu szczęścia.

Od samego początku można było zauważyć, że zawodnicy Staroniwy traktują ten mecz kontrolny niezwykle poważnie, co zaowocowało ostrymi wejściami w piłkarzy Sokoła. Pierwszy groźny strzał oddał Hubert Kuca, jednak mocne uderzenie odbiło się od poprzeczki. W okolicach 15-20 minuty kolejna groźna akcja ze strony naszego zespołu, piłka trafiła pod nogi Karola Nowaka, który pewnie pokonał… Łukasza Deca, grającego pierwszą połowę w barwach Staroniwy (z uwagi na brak bramkarza u rywali). Jak się okazało, grę między słupkami może on uznać za udaną, gdyż kilkukrotnie ratował naszych przeciwników od utraty gola, jednak w pierwszej połowie miał całkiem sporo pracy. Praktycznie dwie minuty od objęcia prowadzenia gospodarze wyrównali. Można tu  mówić o dość dużym szczęściu, gdyż zawodnik miejscowych z daleka od pola karnego wykopał futbolówkę w kierunku bramki. Lot piłki okazał się na tyle niefortunny dla naszego bramkarza, że ta wypadła mu z rąk a to skończyło się utratą prowadzenia. Kolejne minuty to jednak wyraźna przewaga naszego zespołu. Następne akcje sprawiły, że do przerwy było już 4:1. Klasycznego hat-tricka dorobił się Karol Nowak, który jeszcze dwukrotnie nie dawał szans Łukaszowi Decowi (w tym raz po precyzyjnej długiej piłce od naszego obrońcy Michała Gorącego). Szczęśliwy może być też Piotr Darocha, którego strzał także zakończył się zdobyciem bramki. Pierwsza połowa mogła zakończyć się jeszcze bardziej okazałym wynikiem, jednak skończyło się na kilkukrotnym ostemplowaniu słupka i poprzeczki, a także na kilku minimalnie niecelnych strzałach naszych zawodników.

W drugiej połowie tempo spotkania wyraźnie  osłabło, a na boisku pojawiło się kilku nowych zawodników. Pierwszy raz z naszym zespołem zagrał Michał Bal, który w drugiej połowie kilka razy stworzył realne zagrożenie pod bramką Staroniwy. Swoją szansę miał także nasz najmłodszy 16-letni zawodnik Bartosz Mika. Mimo kolejnych prób niestety nie udało się podwyższyć rezultatu, z czego skorzystali gospodarze, którzy pokonali po raz drugi Grzegorza Kwietnia po grze z kontry. Ogólnie gra, szczególnie w pierwszej połowie mogliśmy być zadowoleni z postawy naszych zawodników. Rywale pokazali, że zależało im na jak najlepszym wyniku, z którego zresztą powinni być zadowoleni, w momencie gdy obie  drużyny dzieli kilka ligowych szczebli.

Był to ostatni mecz okresu przygotowawczego. Kolejny przeciwnik ustawi poprzeczkę o wiele wyżej. Zapraszamy na niedzielny mecz z Grodziszczanką na naszym stadionie! Początek spotkania o godzinie 15:30.

Staroniwa Rzeszów – TG Sokół 2:4 (1:4)

Bramki: Nazar, Krzaczkowski – K.Nowak (3x), P.Darocha

Kadra TG Sokół: G.Kwiecień, D.Pietroński, Ł.Świst, M.Gorący, M.Pietrucha, T.Brzychczy, H.Kuca, P.Szalacha, P.Darocha, Ł.Nizioł, K.Nowak. Na zmiany wchodzili: Ł.Dec, M.Bal, K.Kołodziej, B.Mika, A.Piękoś, D.Węglowski.

Galeria meczowa (wkrótce)

O autorze

rafal.koziarz@gmail.com