Gol na wagę trzech punktów w doliczonym czasie!

Ciężki teren w Trzebownisku okazał się tym razem szczęśliwy dla Sokoła, który odwrócił losy meczu strzelając zwycięską bramkę w 92 minucie meczu! Sokołowianie zwyciężyli 2:1 (0:1) i można powiedzieć, że pomimo szczęścia w końcówce spotkania, pokonał rywali z LKS-u zasłużenie. Bramki w dzisiejszym meczu zdobywali Kacper Nowak i Tomasz Brzychczy (dla Sokoła) i Paweł Kloc (dla LKS Trzebownisko). Dzięki temu zwycięstwu TGS powrócił na ligowe podium i podtrzymał zwycięską passę w ostatnich meczach! Po emocjach w Klasie Okręgowej czeka nas dzisiaj jeszcze występ naszej reprezentacji z Irlandą. Trzymamy kciuki za biało-czerwonych!

Mecz rozpoczął się udanie dla Sokoła, bo w miarę szybko udało się stworzyć kilka klarownych sytuacji bramkowych. Mimo przewagi Sokół nie potrafił zdobyć gola, co zemściło się w 34 minucie, gdy uderzenie w światło bramki posłał Paweł Kloc, a piłka znalazła po braku zdecydowania bramkarza drogę do bramki. Sama gra obu zespołów z uwagi na porywisty wiatr nie zachwycała – pełno było niedokładności i błędów obu drużyn. Spore zagrożenie stwarzały natomiast stałe fragmenty gry, gdzie główną rolę odgrywał grający trener Paweł Kloc, który przynajmniej dwukrotnie dość mocno zagroził bramce Sokoła. Więcej stuprocentowych sytuacji stworzył jednak Sokół. Co nie znaczy, że sam mecz był łatwy. Był wyjątkowo trudny, pełen walki i było to widać na boisku.

Po zmianie stron Sokół wziął się za odrabianie strat, co przyniosło skutki w 55 minucie, gdy piłkę po dośrodkowaniu mocnym strzałem do bramki gospodarzy posłał Kacper Nowak, dla którego była to pierwsza bramka od czasu powrotu z zagranicy. Wraz z upływem czasu Sokół wciąż stwarzał zagrożenie, a kilka sytuacji sam na sam marnował Karol Nowak czy Piotr Darocha. Dobrze spisywał się bramkarz gości, który także w pierwszej części spotkania blokował kilka groźnych strzałów naszego zespołu. W międzyczasie od utraty bramki uratował nas Bogusław Babiarz, który nie dał się pokonać w sytuacji sam na sam z zawodnikiem Trzebowniska. W końcówce meczu Sokół był bliski objęcia prowadzenia i w momencie, gdy już wydawało się, że jest już po meczu dośrodkowanie w pole karne otrzymuje Tomasz Brzychczy. Trener naszej drużyny uderza piłkę głową i pomimo tego, że bramkarz LKS-u dosięgnął piłki, to przerzucił ją palcami na tyle niefortunnie, że wpadła do bramki i Sokoły wyszarpały zwycięstwo w jednej z ostatnich akcji meczu. LKS próbował jeszcze wyrównać, ale Sokół grał w tym czasie na tyle rozważnie, że nie pozwolił dopuścić do skutecznych ataków miejscowej drużyny.

LKS Trzebownisko – TG Sokół Sokołów Małopolski 1:2 (1:0)

Bramki: P.Kloc (34′) – Kacper Nowak (55′), T.Brzychczy (90’+1)

Skład (TG Sokół): B.Babiarz, D.Pietroński, S.Świst, T.Brzychczy, Ł.Nizioł, M.Wilk, Karol Nowak, P.Codello, Kacper Nowak (70′ B.Mika), P.Darocha (90′ B.Bałamut), M.Rak

O autorze

rafal.koziarz@gmail.com