Zwycięstwem 4:2 (4:2) zakończył się niedawno zakończony mecz juniorów starszych Sokoła. O wyniku zadecydowała pierwsza połowa, w której sokołowska drużyna była bardziej aktywna i przy większym szczęściu można było pokusić się o większą liczbę bramek. Gole dla Sokoła zdobywali dzisiaj: Bartłomiej Bałamut (dwie), Bartłomiej Bandura i Bartosz Mika.
Pierwsi w potyczce juniorów zaatakowali zawodnicy Sawy, jednak to Sokół pierwszy raz skutecznie wykończył swoją akcję, a w 9 minucie Bartłomiej Bałamut po asyście Sebastiana Rodzenia dał naszej drużynie prowadzenie. Chwilę później dobrym strzałem z dystansu popisał się Rodzeń, ale bramkarz wybronił strzał naszego pomocnika, ale sprawa się zbytnio nie odwlekła, bo ledwo minutę później było już 2:0, a Bartłomiej Bandura trafił do siatki gości (po podaniu od Miki). W 18 minucie było już 3:0, a ładnym i co najważniejsze, celnym strzałem popisał się Mika (asysta Bałamuta). W międzyczasie kolejne groźne strzały oddawali Mika, Bałamut, Białek, a w 20 minucie bramkarza minął Kamil Sidor, jednak kąt okazał się zbyt duży, aby można było umieścić piłkę w siatce. Pechowa była natomiast dla Sokoła akcja z 26 minuty, kiedy to po przelobowaniu Huberta Wilczaka piłka odbiła się od słupka i niefortunnie obiła się od naszego kapitana i wpadła za linię bramkową. Warto dodać, że akcja została zainicjowana po kontrataku, gdy Sokół grał chwilowo w osłabieniu. Dwie minuty później na 4:1 podwyższył Bałamut, który dostał od Miki piłkę wzdłuż linii końcowej i bez problemu wbił ją do bramki Sawy Sonina. W 30 minucie mocny strzał zza linii 16 metra oddał Konrad Białek, ale piłka trafiła w spojenie bramki. Wkrótce potem tempo gry spadło, goście wyprowadzili kontratak, po którym otrzymali za faul rzut wolny z niebezpiecznej odległości. Strzał z wolnego co prawda nie zmierzał do bramki (odbił się od jednego z obrońców), ale piłka spadła pod nogi zawodnika przyjezdnych, a dobitka okazała się niestety celna. Tuż przed końcem pierwszej połowy groźny strzał oddał jeszcze Karol Berkowicz, ale lekko nad poprzeczką.
Druga połowa nie była już tak dobrym widowiskiem jak pierwsza. Było na pewno nieco ostrzej na boisku (Sawa zagrała agresywniej, wyprowadzała groźne rajdy, które na szczęście w niewielu przypadkach kończyły się strzałem). W 65 minucie groźnie strzelał Sebastian Rodzeń, a w 81 jeszcze Bałamut i to właśnie po tym uderzeniu piłka otarła się o linię bramkową, najpierw odbijając się od poprzeczki, następnie po plecach bramkarza, ale ostatecznie (choć było blisko), piąta bramka dla naszej drużyny nie wpadła. Po 77 minucie Sokół musiał sobie radzić bez swojego kapitana Kamila Sidora, który został powstrzymany faulem po rajdzie w środkowej strefie boiska. Sawa od 88 minuty grała w osłabieniu po drugiej żółtej kartce swojego zawodnika, ale Sokół nie zdążył wykorzystać przewagi liczebnej.
TG Sokół Sokołów Małopolski – Sawa Sonina 4:2 (4:2)
Bramki: B.Bałamut (9′, 28′), B.Bandura (13′), B.Mika (18′) – 26′ K.Sidor (samob.), 37′ Goście
Skład (TG Sokół): H.Wilczak – K.Berkowicz, K.Jakubiec, K.Sidor (77′ D.Gielarowski), B.Boguń (60′ A.Węglarz), – K.Białek, B.Bałamut, S.Rodzeń, J.Szmyd – B.Mika, B.Bandura
Dzięki dzisiejszemu zwycięstwu Sokół awansował na pozycję lidera, ale przewaga nad drugim ŁKS Łukawiec i trzecią Sitowianką Budy Łańcuckie to póki co lepszy bilans bramek. W następnej kolejce Sokół zagra właśnie z trzecią Sitowianką o samodzielne prowadzenie w lidze.
Wyniki 2 kolejki juniorów starszych:
TG Sokół Sokołów Małopolski – Sawa Sonina 4:2 (4:2)
Astra Medynia Głog. – Brzeg Białobrzegi 0:4
Leśna Wólka Podleśna – Start Brzóza Stad. 2:2
ŁKS Łukawiec – Grom Handzlówka 3:0
Włókniarz Rakszawa – Sitowianka Budy Łań. 1:3