Koncertowa druga połowa. Juniorzy odwrócili losy meczu!

Zaczęło się bardzo źle – pierwszy błąd obrony, pierwszy strzał przeciwnika i gol dla Grodziszczanki. Pierwsza połowa w wykonaniu Sokoła niemrawa, ale w drugiej wszystko wróciło na właściwe tory i Sokół pokonał na własnym stadionie rówieśników z Grodziska Dolnego 4:2 (0:1), choć trzeba przyznać, goście dwukrotnie napędzili nam strachu (wychodząc na prowadzenie i wyrównując na 2:2). Bramki strzelali dzisiaj: Bartłomiej Bałamut, Arkadiusz Węglarz (debiutancka bramka w rozgrywkach ligowych), Sebastian Rodzeń i Kamil Sidor.

Goście mieli dzisiaj sporo szczęścia, gdyż pierwszy strzał zamieniony na bramkę to lekka zasługa wiatru, który zakręcił futbolówkę tuż przy słupku. Wynik był niekorzystny i bardzo źle wpłynął na nasz zespół, który pierwszą połowę grał bez pomysłu. Pierwsza połowa to raczej wyrównana gra z obu stron, ale nie kończąca się strzałami – zarówno Grodziszczanka jak Sokół nie stworzyły sobie w tym czasie ani jednej klarownej sytuacji bramkowej. A na dodatek złego kontuzji uległ Patryk Maksym, którego na murawie zastąpił Dawid Gielarowski.

Druga połowa była już na szczęście inna. Sokół rozpoczął od szybkich ataków, które zepchnęły gości do głębokiej defensywy, a po wejściu na murawę Sebastiana Rodzenia i Bartłomieja Bałamuta wszystko szło w dobrym kierunku. Ale początkowy napór, trochę za sprawą umiejętności bramkarza gości czy zwykłego szczęścia nie poskutkował golem. A było bardzo blisko – piłka aż trzykrotnie zatańczyła na linii bramkowej, kilka razy została w ostatnim momencie zablokowana przez obrońców i bramkarza – jednym słowem, był to przez długi czas mecz do jednej bramki. Wydawać by się mogło, że Grodziszczanka ma dzisiaj dzień konia, ale szczęście szybko się skończyło – najpierw po dobitce trafił Bartłomiej Bałamut, a niedługo potem mijającym bramkarza strzałem prowadzenie dał nam Arkadiusz Węglarz, dla którego była to pierwsza bramka w rozgrywkach. Gratulujemy i życzymy kolejnych trafień w barwach Sokoła! I wtedy, po dominacji naszej drużyny Mateusz Batorowicz po błędzie sprezentował drugą bramkę dla gości, którzy po kiksie trafili do pustej bramki. Na szczęście na odpowiedź Sokołów długo nie trzeba było czekać, bo po podaniu Bałamuta do bramki trafia Sebastian Rodzeń. Wynik meczu na 4:2 ustalił strzałem podcinką nad bramkarzem kapitan zespołu Kamil Sidor, czym udokumentował wyraźnie lepszą grę Sokoła w drugiej połowie. Bramek mogło co prawda paść jeszcze więcej, ale i tak należy przyznać, że mało brakowało, a goście sprawili by nam niemiłą niespodziankę, dlatego wypada szanować wynik, który daje naszym młodzieżowcom kolejne trzy punkty.

Kolejny mecz już we wtorek i 2 czerwca Sokoły pojadą do Boguchwały by zmierzyć się z bardzo wymagającym rywalem – drużyną Izolatora Boguchwała!

TG Sokół – Grodziszczanka 4:2 (0:1)

Bramki: B.Bałamut (55′), A.Węglarz (60′), S.Rodzeń (68′), K.Sidor (74′) – Goście (2′, 66′)

Skład (TG Sokół): M.Batorowicz, K.Białek, B.Boguń, K.Jakubiec, B.Maksym (45′ S.Rodzeń), P.Maksym (18′ D.Gielarowski, 70′ R.Bizior), S.Olszowy (45′ B.Bałamut), M.Rak, K.Sidor, J.Szmyd, A.Węglarz

Skład (Grodziszczanka): B.Mazurek, B.Chrupcała (60′ P.Chmura), A.Foryt, J.Gałusza (72′ P.Liszka), M.Gałusza, M.Krzywonos, M.Kulpa, B.Pawul, H.Rynasiewicz, A.Solek, P.Tkaczyk

O autorze

rafal.koziarz@gmail.com