Kubeł zimnej wody

Po pechowych porażkach i remisie chyba nikt nie spodziewał się tak bolesnego rezultatu w Nowej Wsi. Po słabej grze naszej drużyny padł bardzo niekorzystny wynik 0:4 (0:2). Niestety, szybko stracone bramki wywołały podobny efekt, jak w przypadku meczu naszej reprezentacji z Ukrainą i co trzeba przyznać – gospodarze w pełni zasłużyli na zwycięstwo skrupulatnie wykorzystując błędy Sokoła. Dzisiejsza gra nie układała się – błędy w obronie, brak skuteczności i celności w ofensywie nie mogły zwiastować nic dobrego. Wypada wierzyć, że ten kubeł lodowatej wody podziała na zespół bardzo mobilizująco. Nie można pozwolić przeciwnikom na odskoczenie nam w tabeli i chociaż wszystkie dotychczasowe spotkania graliśmy wyłącznie na wyjazdach, to nie może być to usprawiedliwieniem takich spotkań jak dzisiejsze.

Mecz rozpoczął się od dwóch błyskawicznych trafień zespołu Piasta, który wykorzystał wszystkie okazje i skarcił Sokół. Po tych dwóch ciosach w grze naszej drużyny wkradła się duża nerwowość i chociaż wraz z upływem czasu TGS rozpoczął ataki na bramkę gości to zabrakło przede wszystkim wykończenia. W jednej z sytuacji naszych ofensywnych zawodników mimo radości kibiców z Sokołowa okazało się, że piłka minęła jednak bramkę Piasta. Okazji do zdobycia chociaż honorowej bramki było jeszcze kilka, lecz niestety – żadna z nich nie zmieniła rezultatu. Początek drugiej połowy zwiastował, że wynik nie ulegnie już zmianie. Żadna z drużyn nie stwarzała wielkiego zagrożenia pod bramką przeciwnika. Na szczęście też lepiej funkcjonowała gra w obronie, jednak kolejne kiksy, już pod koniec spotkania dały miejscowym jeszcze dwa gole i Sokołom przyszło znieść bardzo gorzką lekcję.

Po dzisiejszym meczu trzeba wyciągnąć wnioski. Co prawda start ligi nie jest zbyt udany, lecz kto wie, czy Sokół jeszcze nie odpali i poprawi nam nastroje. Wszyscy na pewno na to liczymy! A tymczasem potrzeba zacisnąć zęby, znieść krytykę i walczyć dalej! Przed nami jeszcze 28 kolejek ligowych, więc.. wszystko może się jeszcze zdarzyć!