Niewiele czasu do odpoczynku mieli seniorzy Sokoła, którzy po niedzielnym meczu z Koroną zagrają jeszcze dzisiaj (o 16:00) z kolejnym beniaminkiem – Gromem Handzlówka. Po dwóch minimalnych porażkach pora na rehabilitację i poprawę humorów. Zapraszamy na stadion!
Możemy mówić o pechu, bo zarówno w przegranym meczu z Jednością (1:2), jak i Koroną (2:3) decydujące gole padały niedługo przed ostatnim gwizdkiem, a kadra TGS jest ostatnio dość przerzedzona, ale są też pozytywy. Udany debiut zaliczył Kuba Kołodziej, aktualnie najmłodszy spośród naszych seniorów. 17-letni gracz naszej drużyny pierwsze piłkarskie kroki stawiał w młodzieżowych zespołach Szombierek Bytom. Występował też w innym bytomskim klubie – Nadziei, skąd trafił do Sokoła. Nasz debiutant z rocznika 2000 najpierw pojawił się przez 20 minut w meczu z ekipą z Niechobrza, a następnie zagrał przez 45 minut z Koroną. Co warto zaznaczyć, pokazał się z bardzo dobrej strony. Kolejnym pozytywem jest powrót po kontuzji innego młodzieżowca – Kamila Sidora, który na boisku w Załężu spędził pełne 90 minut. Kamilowi życzymy oczywiście szybkiego powrotu do pełnej dyspozycji i powrotnego zadomowienia się na stałe w naszej jedenastce!
TG Sokół Sokołów Małopolski – Jedność Niechobrz 1:2 (0:0)
Bramki: D.Ziobro (51′) – P.Świst (46′-samob.), Ł.Kalandyk (80′)
Skład (TG Sokół): G.Kwiecień – Ł.Nizioł, P.Świst, M.Rząsa, D.Pietroński, B.Bałamut, T.Brzychczy, S.Rodzeń, M.Uram, K.Nowak (70′ J.Kołodziej), D.Ziobro
Jedność zakończyła wspaniałą serię domowych meczów bez porażki. Do przerwy nie oglądaliśmy bramek, a strzelanie rozpoczęło się tuż po przerwie, gdy dość pechowo futbolówkę do własnej siatki skierował Patryk Świst. Kilka minut później bramkarz gości niepewnie interweniował, co z kolei wykorzystał Daniel Ziobro, z bliskiej odległości zdobywając debiutanckiego ligowego gola w barwach Sokoła. Jednak na 10 minut przed końcem meczu goście oddali kolejny cenny strzał i przechylili szalę na swoją korzyść. W meczu z Jednością debiut w seniorach zanotował Jakub Kołodziej, będący w tym czasie najmłodszym zawodnikiem na boisku. Spotkanie kończyliśmy grając w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Michała Urama.
Skrót z meczu (podkarpacieLIVE):
Korona Rzeszów – TG Sokół Sokołów Małopolski 3:2 (1:1)
Bramki: P.Tłuczek (8′), P.Omiotek (63′), P.Ferenc (80′) – P.Świst (45′), B.Bałamut (68′)
Skład (TG Sokół): G.Kwiecień – K.Sidor, M.Rząsa, P.Świst, D.Pietroński, T.Brzychczy, B.Bałamut, S.Rodzeń (77′ P.Darocha), K.Nowak (46′ J.Kołodziej), Ł.Nizioł, D.Ziobro
Meczu z Koroną szkoda podwójnie. Rywale byli w zasięgu Sokoła, a piękna bramka strzelona nożycami przez Patryka Śwista mogła być punktem zwrotnym w całym meczu. Stało się inaczej, a do chociaż jednego punktu zabrakło niewiele – bo ledwie 10 minut. Mecz lepiej ułożył się dla gospodarzy, którzy zmusili po kilku minutach naszą defensywę do błędu, po czym zdobyli gola lobując Kwietnia. Wyrównanie padło w końcówce pierwszej połowy, gdy po rzucie rożnym efektownie nożycami przymierzył Patryk Świst, a po jego strzale futbolówka przekroczyła linię bramkową. Niestety kolejna wymiana cios za cios zakończył się kolejną bramką. Co prawda kilka minut później znowu mieliśmy remis po dobitce Bałamuta, który nie dał szans paradującemu efektownie chwilę wcześniej Świdrowi, ale w 80 minucie rzut rożny ekipy miejscowych zamienił na bramkę Ferenc, który agresywnie wyskoczył w powietrze, dając swojej drużynie trzy punkty. Mimo to drużynie należą się brawa, bo grając bardzo młodym składem udało się zagrać wyrównane spotkanie przeciwko doświadczonej Koronie.