Mika trafia na wagę trzech punktów!

Bardzo szczęśliwie ułożył się dla Sokoła mecz ze Strumykiem Malawa. Gospodarze nie wykorzystali rzutu karnego na początku meczu, a który wybronił Bogusław Babiarz, natomiast bramkę stracili dopiero w 90 minucie, po piłce meczowej Bartosza Miki, który ustalił wynik na 0:1 (0:0). Wygrana w Malawie, dzięki trzem punktom Grodziszczanki w pojedynku z Wisłokiem Strzyżów przesunęła nasz zespół na drugie miejsce w tabeli. Dodatkowo pewne już jest nasze miejsce na podium, co będzie naszym najlepszym wynikiem Sokołów od momentu występów w IV lidze!

Pomimo tego, że sytuacji bramkowych nie było dzisiaj zbyt wiele, mecz mógł się podobać. Nie zabrakło kibiców Strumyka, którzy głośnym dopingiem wspierali swój zespół, a na samym początku zawodnicy obu ekip popisywali się miłymi dla oka, efektownymi akcjami. Pierwsza okazja dla Sokoła to sytuacja, w której Darocha wypuścił piłkę przed siebie, mijając po drodze bramkarza, ale jak się okazało, trochę zbyt daleko. Strumyk nie pozostał dłużny bo kilka minut później, w okolicy 28 minuty sędzia dopatrzył się faulu w polu karnym. Do piłki podszedł Piotr Gaca, ale intencje grającego trenera malawian wyczuł Bogusław Babiarz, który dzisiaj między słupkami spisywał się niemal bezbłędnie. W rewanżu zaatakował Sokół, i chociaż wydawało się już, że pilka uderzona sprzed pola karnego przez Darochę wpadnie od bramki, to futbolówka odbiła się od słupka i opuściła boisko. W kolejnych minutach nieco aktywniejsi byli gospodarze, którzy znając lepiej własne boisko stwarzali duże zagrożenie przy wyrzutach z autu, a w jednej z sytuacji, tuż przed 40 minutą Strumyk miał świetną sytuację bramkową, ale przeciwnik chybił z kilku metrów po strzale głową.

Druga połowa meczu to nieco mniejsze tempo gry z obu stron, a zarówno Sokół, jak i Strumyk wyczekiwał błędów rywala. Co prawda kilka razy zrobiło się wtedy gorąco pod bramką jednej i drugiej drużyny, ale bez efektu w postaci bramek. Przełamanie przyszło w momencie, w którym, podobnie jak w Dąbrówkach, wydawało się, że padnie bezbramkowy remis. Tym razem jednak akcja zainicjowana przez rezerwowego Łukasza Budzyńskiego znalazła drogę do Łukasza Nizioła, ten zbiegł z piłką w stronę bramki, podał do nabiegającego Miki, a ten z najbliższej odległości dał Sokołowi bardzo cenne trzy punkty! Dla naszego młodego zawodnika to był znakomity weekend, bo dzień wcześniej trafił on aż czterokrotnie w ciągu 45 minut w meczu z Brzegiem Białobrzegi. Strumyk po stracie gola przycisnął, ale wspaniałą obroną mocnego strzału gospodarzy popisał się Babiarz, który był razem z Miką symbolami dzisiejszej wygranej. Co jednak trzeba przyznać, Strumyk był w tym sezonie jedną z najbardziej wymagających drużyn, z którą przyszło nam grać, a kto wie, jak potoczyłoby się spotkanie, gdyby nie niewykorzystany karny z pierwszej połowy. Było to już czwarte z rzędu wyjazdowe zwycięstwo naszych seniorów, którzy wygrali też trzy ostatnie mecze, a nie przegrali już od 10 spotkań. Przed nami już tylko dwa mecze – wyjazd do Strzyżowa i na zakończenie konfrontacja u siebie z Dynovią.

Strumyk Malawa – TG Sokół Sokołów Małopolski 0:1 (0:0)

Bramki: B.Mika (90′)

Skład (TG Sokół): B.Babiarz – M.Wilk, P.Świst, S.Świst, Ł.Nizioł, T.Głowacki, P.Codello, B.Bałamut (46′ T.Brzychczy), P.Darocha, B.Bandura (46′ B.Mika), Karol Nowak (46′ Ł.Budzyński)

Widzów: 100

Wyniki 28 kolejki Klasy Okręgowej seniorów:
Wisłok Czarna – Głogovia Głogów Małopolski 1:2 (0:1)
KS Dąbrówki – Dynovia Dynów 3:0 (1:0)
KS Przybyszówka – Błażowianka 0:1 (0:0)
Strumyk Malawa – TG Sokół Sokołów Małopolski 0:1 (0:0)
Grodziszczanka – Wisłok Strzyżów 1:0 (0:0)
Bratek Bratkowice – Astra Medynia Głogowska 3:1 (1:0)
LKS Trzebownisko – KS Stobierna (17:00)
Resovia II Rzeszów – Sawa Sonina (17:00)

O autorze

rafal.koziarz@gmail.com