Na koniec przegrywamy, ale to jeszcze nie koniec

Była wczoraj okazja do odetchnięcia z ulgą. Niestety, nie udało się i po dość dramatycznym meczu przegrywamy z LKS Trzebownisko 1:2 (1:1). Tym samym musimy poczekać na oficjalne komunikaty i ostatnią kolejkę IV ligi podkarpackiej. Trzymamy mocno kciuki za Wisłokę Dębica – oby dębickiemu zespołowi nie brakło ambicji by powrócić na fotel lidera i urwać punkty bezpośredniemu rywalowi Strumyka Malawa – Stali Nowa Dęba. Inna nadzieja w ewentualnym poszerzeniu grona III i IV ligowców. Jedno jest pewne – zespół dokonał w tej rundzie naprawdę wiele (zostaliśmy najlepszą drużyną wiosny). Utrzymanie byłoby odpowiednią nagrodą za ten wyczyn. Na pewno mamy nadzieję na pozostanie w lidze. Oby tak się stało!

Wczoraj do 9 miejsca zabrakło nam.. zaledwie jednego punktu. Trzebownisko grające z nożem na gardle, nastawione bardzo defensywnie przegrywało już po bramce Piotra Darochy. Wydawać by się mogło, że po 44 minutach gry nic już nie może  się stać, kiedy tracimy bramkę na wyrównanie. Po przerwie nasi piłkarze nie grali tak dobrze jak wcześniej. Ładnej grze obu drużyn na pewno nie sprzyjała pogoda i ulewa, która przeszła nad stadionem w trakcie meczu. Szkoda drugiej straconej bramki, szkoda rzutu karnego przy stanie 1:1, który mógł rozwiać wszelkie wątpliwości (karnego nie wykorzystaliśmy). Sytuacja się zemściła, rywale wyszli na prowadzenie i chociaż sytuacji do wyrównania rzeczywiście nie brakowało, to strzały okazały się zbyt lekkie by zmusić bramkarza Trzebowniska do kapitulacji. Dzięki temu wynikowi Trzebownisko przesunęło się na 10 pozycję. Swój mecz wygrały także Dąbrówki. Bardzo wielka szkoda, że zespół Krzysztofa Furdaka nie pokonał Dąbrówek, bo to właśnie Stobierna mogła przysłużyć się Sokołowi. Po remisie w Nowej Wsi pod kreską znalazła się Przybyszówka. Na wiosnę zarówno nasza drużyna jak i ekipa z Rzeszowa pokazały się z bardzo dobrej strony. Nie mielibyśmy nic przeciwko, aby obie drużyny utrzymały się w lidze.

Obecny sezon, z czego większość zdaje sobie sprawę był ciężki. Na wiosnę dość wąska kadra (m.in. kontuzja Krzysztofa Kozaka, a w meczu z Przybyszówką także Michała Gorącego) sprawiła, że w meczu z Trzebowniskiem nie zagraliśmy w optymalnym składzie. W lidze pokazało się sporo naszych młodych zawodników. Dobrze wkomponował się w zespół obrońca Dominik Pietroński (rocznik 95), do zwycięstwa w Przybyszówce przyczynił się Dominik Węglowski (95). Dużo serca na boisku zostawił Krystian Kołodziej (96), który niekiedy z konieczności musiał grywać także na obronie. Krystian był do tego strzelcem pięciu bramek w sezonie. Mogliśmy liczyć także na Huberta Kucę (96), zbierającego coraz większe doświadczenie w seniorskiej piłce. Swoją szansę dostał również najmłodszy w całym gronie Bartosz Mika (97). To oni będą w przyszłości decydować o grze i sile naszego zespołu.

Dużo zespołowi dały nabytki w przerwie zimowej. Trener Tomasz Brzychczy skompletował zespół, który wielokrotnie pokazywał charakter. Dużą pracowitością na boisku zawsze imponował Piotr Szalacha, który często otwierał drogę do bramki naszym ofensywnym zawodnikom. Przez większość sezonu bezbłędnie spisywała się nasza obrona – zarówno Marcin Pietrucha, Łukasz Świst i Michał Gorący często stanowili dla rywali mur nie do przebicia. Udany powrót do Sokołowa zanotował Adam Piękoś, który także często pokazywał się z bardzo dobrej strony w roli defensora. Mocnym punktem zespołu był także Michał Bal, który w momencie braku w składzie Karola Nowaka trafiał do siatki rywali. Na pewno wczorajszy deszcz uniemożliwił pokazanie pełni umiejętności naszego zawodnika. Podejrzewam, że także pozostałych – mówi się trudno.

Należy pochwalić też naszych piłkarzy o nieco dłuższym stażu – Piotra Darochę, Łukasza Nizioła, którzy często grali do ostatnich sił, walcząc do upadłego, często z urazami. Jedną z najlepszych rund w swojej amatorskiej karierze rozegrał też nasz bramkarz Grzegorz Kwiecień, do którego nie można mieć zbyt wiele pretensji o wyniki.

Mimo porażki na koniec ze swojej strony dziękuję drużynie za walkę w każdym spotkaniu! Sokół był jedną z najlepszych drużyn na wiosnę – 34 punkty to chyba i tak o wiele więcej niż przewidywała większość nawet najbardziej optymistycznie nastawionych kibiców.

Dziękujemy wszystkim, którzy pojawili się na naszym ostatnim meczu w sezonie (mimo niezbyt dobrej pogody). Dziękujemy kibicom, którzy postanowili wesprzeć Sokół śpiewem. Podziękowania należą się także wszystkim osobom, które wspierały nasz klub zarówno finansowo jak i tym, którzy poświęcali swój czas by przygotować nasz stadion (a więc i płytę boiska) do stanu, w którym nie musimy się go wstydzić.

Oby do zobaczenia w sezonie 2014/15 w Klasie Okręgowej!

O autorze

rafal.koziarz@gmail.com
6 odpowiedzi
  1. adam

    żal czytać tych pochwał po mizerocie, a nawet braku ambicji u niektórych piłkarzyków (choćby gwiazdeczka Karolek) co pokazali w ostatnim meczu

    1. Grzegorz

      Adam zal to mi Twoich komentarzy. Lepiej zebys sie od nich powstrzymal i zagral w FIFA 1410 heheheh moze tam bedziesz jak Jagiello i ograsz wszystkich Krzyzakow hehehe Barani Łbie

    2. Crunchips

      Jak masz pisać takie brednie to lepiej faktycznie zagraj w FIFA. To był jeden z lepszych zespołów jaki został stworzony w ostatnich latach .Czapki zgłów, a co do Karola jak go brakowało to wszyscy pytali co z nim.Duży szacun dla Karola i wszystkich zawodników za ambicję i walkę. Takie mecze chcemy oglądać w następnym sezonie .

  2. JanOsik

    Szkoda tej porażki i jeszcze większy żal będzie gdy spadniemy tym bardziej że w rundzie wiosennej byliśmy najlepsi.
    Krótko podsumowując pierwszy sezon w okręgówce po czterech latach przerwy był następujący.
    1. Runda jesienna – fatalne i tragiczne w skutkach transfery na początek sezonu. Tacy piłkarze jak Pruś, Pieniek, Tabaka nie sprawdzili się i dobrze że ich już u nas niema. Tylko 11 pkt. zdobytych
    2. Runda wiosenna – przysłowiowy strzał w dziesiątkę jeśli chodzi o nowe nabytki. Trio z Resovii, trener Brzychczy oraz snajper ze Stobiernej dali moc wrażeń i ogromne nadzieje kibiców na utrzymanie. Strasznie szkoda tego meczu z Trzebowniskiem. Wydaje mi się, że można było też uniknąć porażki z Włókniarzem, no ale taki jest football.

    Tabela rundy wiosennej wygląda następująco:

    1. Sokół 34 pkt
    2. Sawa 33 pkt
    3. Stal II 29 pkt
    4. Przybyszówka 26 pkt
    5. Włókniarz 26 pkt
    6. Dąbrówki 26 pkt
    7. Astra 25 pkt
    8. Stobierna 24 pkt
    9. Jawor 24 pkt
    10. Grodziszczanka 24 pkt
    11. Resovia II 23 pkt
    12. Trzebownisko 22 pkt
    13. Dynovia 20 pkt
    14. Strug 20 pkt
    15. Piast 11 pkt
    16. Iskra 9 pkt
    17 Głogovia 8 pkt

  3. sadsad

    “Do bramkarza nie można mieć pretensji”, bo miał solidnych obrońców.
    Gdyby tam byli inni to pewnie było by na odwrót.

    Fajnie że Sokół Rycerze Wiosny, ale drużynę ocenia się za całą ligę, a ta jak wiemy w pierwszym etapie była kompletną KLAPĄ.

    Na pewno wiele pomogła zmiana zarządu i transfery.
    Nowi podnieśli poziom i reszta musiała się do tego poziomu dostosować i udało się zostać najlepszą drużyną wiosny.

    Ciekawe jak w przyszłym sezonie gdy odejdzie 3 graczy (Świst, Szalacha i Pietrucha). Resovia ich wypożyczyła na pół roku (bynajmniej info odnośnie Śwista) i teraz będzie chciała powrotu, w związku z sytuacją, która tam się dzieje i pewnie będą grać wychowankami tereaz.