Bezbramkowym remisem 0:0 zakończył się niedzielny pojedynek Sokoła z Wisłokiem Strzyżów. Tym samym zakończyliśmy jesienne zmagania w Klasie Okręgowej, a na półmetku sezonu TGS ulokował się na wysokim piątym miejscu, z niedużą stratą do czołówki, co powinno być dobrą motywacją podczas zimowej przerwy. Choć w meczu z liderem liczyliśmy na komplet punktów, możemy być zadowoleni z postawy naszego zespołu, który mimo gry przez całą drugą część spotkania w osłabieniu nie prezentował się wcale gorzej od mistrza jesieni. Skróty meczowe i pełną retransmisję można obejrzeć na kanale podkarpacieLIVE na Youtube.
Ostatni mecz tego roku wzbudził największe zainteresowanie spośród naszych dotychczasowych potyczek, jeśli chodzi o lokalne media. O spotkaniu wspominały rzeszowskie Nowiny, skupiony na futbolu w naszym podokręgu profil Podkarpacka Piłka Nożna czy portal podkarpacieLIVE. Ten ostatni przygotował też nie tylko relację na żywo, ale również większą ilość materiałów, do których obejrzenia zachęcamy. Jednocześnie prowadzona była tradycyjna relacja tekstowa Grzegorza Bobera, kierownika drużyny Wisłoka. Jednym słowem, jak na ten poziom rozgrywek – całkiem nieźle. Z czego oczywiście się cieszymy. Sama pogoda nie zachęcała do pojawienia się na trybunach, ale tym razem obyło się bez ‘przebojów’, jakich doświadczyliśmy chociażby w meczu z Astrą czy w dniu pierwotnego terminu rozegrania meczu z piłkarzami ze Strzyżowa.
Pierwszą groźny strzał Sokół oddał w 21 minucie meczu po stałym fragmencie gry, gdy długą piłkę w pole karne posłał Michał Uram, ale grający trener Sokoła – Tomasz Brzychczy nieznacznie chybił uderzając piłkę głową. Następnie groźnie (także ze stałego fragmentu) strzelał Krystian Rembisz, ale jego strzał poszybował nieznacznie nad poprzeczką.
W drugiej połowie zrobiło się ciekawiej, a wpływ miała na to druga żółta kartka dla Patryka Śwista, dzięki czemu Wisłok zyskał więcej swobody w konstruowaniu akcji. Na nasze szczęście albo przytomnie zachowywał się między słupkami nasz bramkarz Grzegorz Kwiecień, albo napastnicy Wisłoka strzelali poza światło bramki. W 64 minucie piłka co prawda wpadła za linię bramkową, ale jak się okazało – po faulu na naszym golkiperze. Sokół odpowiadał strzałami, ale próby Mateusza Wilka czy Michała Urama okazały się w tym czasie nieskuteczne. Najlepsza sytuacja miała miejsce dopiero w 84 minucie spotkania, gdy piłki meczowej nie wykorzystał Łukasz Nizioł, którego strzał trafił w poprzeczkę. W tym czasie Sokół, mimo gry w osłabieniu prezentował się naprawdę nieźle i można nawet powiedzieć, że przeważał. Wcześniej, w okolicy 70 minuty zrobiło się dość dramatycznie, gdy po odważnej interwencji Kwietnia na murawę padł obrońca Wisłoka – Patryk Kwaśniczko, któremu na całe szczęście nic się nie stało (musiał jednak opuścić boisko).
Sam mecz obfitował w sporą liczbę fauli i chociaż zabrakło goli i zwycięstwa, to w dalszym ciągu pozostajemy u siebie niepokonani! Było to ostatnie w tym roku spotkanie naszego zespołu, dlatego chcielibyśmy podziękować trenerowi i zawodnikom za w zasadzie niezłą rundę, którą, przy niewiele większym szczęściu mogliśmy zakończyć nawet na pierwszym miejscu. Dziękujemy też wszystkim naszym sponsorom, kibicom oraz odwiedzającym portal i profil na Facebooku. Wkrótce podsumowanie rundy naszych wszystkich zespołów, a w przerwie zimowej zapraszamy do śledzenia informacji z turniejów, w których uczestniczyć będą nasi najmłodsi zawodnicy z Akademii.
TG Sokół Sokołów Małopolski – Wisłok Strzyżów 0:0
Skład (TG Sokół): G.Kwiecień – K.Sidor, M.Rząsa (65′ S.Świst), T.Brzychczy, P.Świst (46′ cz.k.), Ł.Nizioł, M.Wilk, T.Głowacki (55. D.Pietroński), B.Bałamut, M.Uram, K.Rembisz (74′ S.Rodzeń). Trener Tomasz Brzychczy
Skład (Wisłok): A.Zimny – M.Durek, P.Kwaśniczko (75′ J.Śliwa), M.Włodyka, W.Piechowiak, P.Pałys, S.Wójtowicz, J.Krok, D.Grodzki, M.Rusin, K.Baran (80′ K.Draga). Trener Maciej Rusin
Sędzia główny: Gerard Gawron (Mielec)
Widzów: 100
Skrót meczu (podkarpacieLIVE):
Interwencja Grzegorza Kwietnia z 70 minuty (podkarpacieLIVE):
Pełna retransmisja (podkarpacieLIVE), od 15:00: