Przed nami małe piłkarskie święto! Po blisko dwudziestu latach zmierzymy się w trzecim, ligowym, derbowym starciu z Plantatorem Nienadówka! Przyjrzyjmy się nieco bliżej ekipie beniaminka, prowadzonej przez dobrze znanemu nam trenera Artura Marciniaka. Start już w niedzielę o 15:00! Zapraszamy na Polną 1!

Zanim powstał Plantator

1967 rok, formalnie powstaje w Nienadówce LZS. Jednak to nie piłkarze dzierżyli palmę pierwszeństwa, bo zaczęto od utworzenia sekcji piłki, ale ręcznej. Początki piłkarstwa w Nienadówce nie były łatwe, bo możemy dowiedzieć się m.in., że pierwsze stroje meczowe trafiły do tamtejszego LZS-u z.. Sokołowa. Debiut w lidze nastąpił w 1971 roku, gdy piłkarze z Nienadówki zadebiutowali na poziomie Klasy C.

W drugiej połowie lat 70-tych postanowiono przyjąć nazwę “Plantator”, a w herbie klubu umieszczono truskawkę. Dlaczego? Powód jak najbardziej banalny. Mieszkańcy Nienadówki w sporej części posiadali liczne plantacje, żyli z uprawy, a sama Nienadówka była szerzej znana w okolicy właśnie dzięki tym małym, czerwonym owocom.

Historyczny awans

Od debiutu “Truskawek” w C-klasie minęło już ponad 50 lat. Od tamtej pory Plantator lawirował pomiędzy Klasą B i A, by w końcu zawitać do Okręgówki. Wcześniej mieliśmy okazję mierzyć się z Plantatorem w lidze, w sezonie 2001/2002. Na jesień zwyciężyliśmy skromnie w Nienadówce 1:2, po czym przy sporej frekwencji na trybunach (i blisko tysiącu widzów) przyszło kolejne zwycięstwo, 3:2. Warto przypomnieć, obie ekipy, grały w łańcuckiej grupie Klasy A. I był to jedyny oficjalny mecz Sokołów z Plantatorem. “Plantacja” po sezonie opuściła szeregi ligi, Sokół rok później awansował szczebel wyżej.

Wróćmy do najnowszej historii nienadowskiego futbolu. Jeszcze w sezonie 2017/2018 Plantator, po rocznym epizodzie w Klasie A powrócił na najniższy poziom rozgrywkowy, i to od tego momentu zaczął się marsz “do góry”. Najpierw udało się szybko awansować ligę wyżej, później “zadomowić” w Klasie A. Świetną okazję do awansu można powiedzieć, że zmarnowano już rok temu. Bo po bardzo dobrej jesieni Plantatorowi nie udało się utrzymać sporej zaliczki i kosztem Nienadowian w Klasie Okręgowej zameldował się Grunwald Budziwój i Wisłok Strzyżów. Tym razem było inaczej, wyciągnięto wnioski, sprowadzono do bramki Plantatora bardzo doświadczonego bramkarza Krzysztofa Żukowskiego (ex-Śląsk Wrocław, Gónik Łęczna, Gryf Słupsk). Defensywą dyrygował były grający trener Sokoła, również wnoszący spore doświadczenie Krzysztof Furdak. Do tego swój udział w ligowym awansie mieli nasi wychowankowie – Bartosz Mika i Kacper Nowak. I choć ostatecznie, pozycji lidera nie udało się obronić, a mistrzem ligi została Iskra Zgłobień, historyczny sukces naszych sąsiadów stał się faktem. Czego gratulujemy po raz kolejny. Co ciekawe, rok wcześniej z podobnego sukcesu cieszyli się w Trzebosi. Nasza gmina zaznacza więc nieco mocniej swój udział na tym poziomie.

Kolorowe trybuny Plantatora

Jeśli ktoś miał okazję zawitać na nienadowski stadion to zauważy charakterystyczny “namiot” i usłyszy grupę najwierniejszych fanów “Truskawek”. Ten doping w pozytywnym znaczeniu tego słowa na pewno doda kolorytu rzeszowskiej Klasie Okręgowej. 🙂

Przez lata pomiędzy Sokołem i Plantatorem panowała przyjazna atmosfera, w Plantatorze grywali m.in. Łukasz Dec, wcześniej wspomniani Mika, Nowak, Karol Berkowicz, choć sokołowskich akcentów w Nienadówce można policzyć więcej (Grzegorz Wychowaniec, Marek Kuca). Podobnie ma się rzecz w przeciwnym kierunku. Warto wspomnieć m.in. Leszka Ciupaka, który był ważnym ogniwem Sokoła w poprzedniej dekadzie. Myślę, że takich postaci znajdzie się oczywiście dużo więcej, i jeśli ktoś pamięta wcześniejsze lata funkcjonowania sokołowskiego futbolu, to licznik piłkarzy rodem z Nienadówki zatrzyma się na pokaźnej liczbie.

Ciężki start beniaminka

Jak niektórzy ostatnio zauważyli, przeskok z Klasy A do Okręgowej bywa trudny! Doświadczyli tego ubiegłoroczni beniaminkowie ze Strzyżowa, Trzebosi i Budziwoja. A jedynymi, którym udało się zachować ligowy byt byli gracze z Woli Dalszej (choć też w bardzo emocjonujących okolicznościach). W tym roku sytuacja wszystkich beniaminków także nie jest łatwa. Najlepiej radzi sobie póki co Grodziszczanka (11. lokata). Plantator póki co zamyka tabelę, i jego celem będzie bitwa o zachowanie statusu piątoligowca.

Start ligi z udziałem nienadowskich piłkarzy to póki co dwa remisy – z Orłem Wólka Niedźwiedzka i KS Zaczernie (oba bezbramkowe, na własnym stadionie). Oprócz tego NKS musiał uznać wyższość bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie, Iskry Zgłobień (hokejowe 5:4 dla Iskry). Jest to o tyle ciekawe, że również z Iskrą Plantator walczył o mistrzostwo. W starciu z Plantatorem lepsi okazywali się też gracze faworyzowanego Strugu (1:3), Grodziszczanki (4:2) i Strumyka (3:0).

Lepiej ekipie “Truskawek” powodziło się w meczach pucharowych, które NKS rozpoczął od zwycięstwa z Orłem (3:1). W drugiej rundzie Okręgowego Pucharu na drodze Nienadówki stanął wyżej notowany czwartoligowiec z Boguchwały, a Izolator nie pozostawił złudzeń, wygrywając pewnie (0:5). Trudno jednak mówić o niespodziance. Różnica pomiędzy “czubem” czwartej ligi i Klasą Okręgową jest równie wyraźna jak pomiędzy Okręgówką i Klasą A. Jak widać.

Na co musimy uważać?

Na koniec kilka słów o kadrze Plantatora. Między słupkami znajdziemy tu Dawida Szponara, który jest mocnym punktem swojej drużyny. W polu mamy z kolei m.in. Tadeusza Chorzępę. Ten jednak przeciwko Sokołowi nie zagra z uwagi na kontuzję. No i jest jeszcze Bartosz Rzeszutek, lider środka pola w Plantatorze, w przeszłości piłkarz młodzieżówek rzeszowskiej Stali.

Dariusz Wilk, prezes Plantatora latem postarał się o poszerzenie kadry zespołu, ale po kolei.

Jakub Oswald, dołączył do Plantatora z Orła Wysoka Głogowska (ex-Stal Rzeszów, KS Zaczernie) i ma na koncie już dwa ligowe trafienia.

Kolejnym wśród strzelców bramek spośród nowych twarzy w Nienadówce jest Sebastian Nędza, który dołączył do NKS-u w pakiecie z byłym trenerem Stobiernej – Arturem Marciniakiem. Liczać mecze ligowe i pucharowe – Sebastian jest najskuteczniejszym graczem Plantatora (3 trafienia).

Do Nienadówki zawitał też Karol Cyrek, wychowanek LKS-u Łąka, a później LKS-u Trzebownisko. Również autor już dwóch trafień dla Plantatora. To nie jedyny transfer z Trzebowniska, bo do “Plantacji” trafił też stoper Rafał Chorzępa.

Chyba po raz pierwszy w barwach Plantatora obejrzymy obcokrajowca, którym jest Jurij Shorodok. 27-latek zadebiutował w Polsce w 2014 roku jako gracz RKS-u Rzeszów, do Nienadówki trafia z Rudnianki Rudna Wielka, choć jego CV jest bogatsze, bo występował też w Zaczerniu, Woli Dalszej, Stali Łańcut czy Astrze Medynia Głogowska. Niestety nie posiadamy informacji o jego macierzystym klubie z Ukrainy.

Ciekawie wygląda też postać Daniela Mazurka. Młody skrzydłowy to wychowanek Stali Kraśnik, który później grał m.in. w rezerwach Stali Stalowa Wola, Słowianinie Grębów, a ostatnio w A-klasowym Sanie, także ze Stalowej Woli.

I na koniec – bo chyba najważniejsza zmiana w Nienadówce, to zmiana obsady ławki trenerskiej. Choć ligowy awans trafił do “gabloty” Adriana Rozmyślaka, to ten jednak zrezygnował z bycia trenerem, a na jego miejsce wskoczył doświadczony i znany w środowisku Artur Marciniak. To świetnie znany w naszym środowisku fachowiec, na co dzień związany z Sokołowem i mający spore zasługi dla Sokoła. Po raz kolejny staniemy po przeciwnej stronie barykady! Zadaniem trenera Marciniaka będzie obrona statusu drużyny Klasy Okręgowej!

Jeśli chodzi o ubytki, zacznijmy od Bartosza Miki i Kacpra Nowaka. Ci mieli w Plantatorze dobre statystyki, ale kontynuują przygodę z piłką w Herkulesie Trzebuska.

Nie zobaczymy też w Nienadówce w składzie Krzysztofa Furdaka. Ten mimo 42 lat był bardzo pewnym punktem obrony Plantatora i prawodopodobnie zakończył już aktywną przygodę z piłką.

Do zamojskiej Klasy Okręgowej i Victorii Łukowa przeniósł się dokoptowany w trakcie sezonu bardzo doświadczony bramkarz Krzysztof Żukowski.

Za granicą przebywają Dominik Prucnal i Dawid Baran, treningów nie wznowił Kacper Szybisty a do Górnovii powędrowali Kacper Kustra (grający w ubiegły sezonie także w juniorach Sokoła) oraz Karol Krzyśko.

Nasze mocne punkty

Sokół wspiął się po raz kolejny na wysoką, drugą lokatę. Mimo problemów kadrowych, licznych kontuzji przedłużamy passę zwycięstw do czterech. Na czele strzelców Klasy Okręgowej plasuje się Konrad Panek, który zaakcentował ostatni zwycięski mecz w Rzeszowie z Przybyszówką dubletem, świętując w tym czasie swoje urodziny. Start ligi jest dla Sokołów obiecujący. Wiemy jednak, że w derbowym starciu nie ma sensu oglądanie się na ligową tabelę. Walki z pewnością na boisku nie zabraknie. TGS jest tutaj faworytem, co będziemy musieli jednak pokazać na boisku. Szykuje się naprawdę warte uwagi starcie! Tym bardziej, że nasi rywale są znani ze swojej walczności i nieustępliwości.

Oczywiście celem Sokoła będzie walka o przedłużenie świetnej passy. Trzymajcie kciuki! Do zobaczenia!

TG Sokół Sokołów Małopolski vs Plantator Nienadówka

(niedziela 25/09/2022, 15:00, Polna 1, Sokołów Małopolski)

O autorze

rafal.koziarz@gmail.com