Niedosyt po pierwszej połowie i podział punktów

Spotkanie Sokoła i Dynovii to już historia. Padł szósty remis w historii spotkań obu drużyn. Po znakomitej pierwszej połowie, licznych sytuacjach bramkowych naszych piłkarzy i jednobramkowym prowadzeniu po 45 minutach (po bramce Karola Nowaka w 10 minucie) przyszedł kryzys w drugiej połówce, który rozpoczął się od bramki Golesia, wyrównującego wynik na 1:1. Miejmy nadzieję, że w kolejnych spotkaniach nasza skuteczność będzie o wiele lepsza, gdyż brakowało właśnie postawienia kropki nad “i” mimo, że były do tego doskonałe okazje, ale liczy się każdy punkt, a zespół z Dynowa do słabeuszy zwyczajnie nie należy.

Szybkie objęcie prowadzenia zwiastowało coś nowego dla Sokoła. W końcu udało się nie mieć potrzeby odrabiania strat po pierwszych minutach, czego doświadczyliśmy między innymi w meczu z Sokołem Kolbuszowa Dolna i Jaworem Krzemienica. W tym czasie TGS widocznie przeważał, jednak zabrakło niestety bramek, bo dogodnych sytuacji nie brakowało. Udane interwencje notowali również nasi obrońcy, którzy w porę uniemożliwiali przeprowadzenie akcji zespołowi gości. Krótki film z dzisiejszym skrótem meczu zostanie dodany wkrótce na naszej stronie.

Początek drugiej połowy nie zwiastował nic złego. Już chwilę po wznowieniu gry przez sędziego zaistniała kolejna świetna okazja dla ofensywy Sokoła. Niestety w 56 minucie spotkania zamieszanie w polu karnym wykorzystał Goleś, który najpierw strącił piłkę z rąk naszego bramkarza, wykorzystał chwilę dezorientacji i wbił piłkę do pustej bramki. To bardzo wyraźnie podcięło skrzydła naszym piłkarzom, którzy zaczęli też odczuwać zmęczenie. Sytuacji do ponownego objęcia prowadzenia nie brakowało, ale od tej pory były również nerwowe momenty, gdyż do głosu coraz częściej zaczęli dochodzić goście z Dynowa, przeprowadzający bardzo groźne kontrataki. W końcówce meczu od utraty punktów uratował nas nasz bramkarz Krystian Dec, który odkupił się z trochę nieszczęśliwą bramkę z 56 minuty.

Kolejne spotkanie odbędzie się już w najbliższą środę. Naszym rywalem będzie nasz niedawny sparingpartner – Strug Tyczyn! Mecz odbędzie się o godzinie 17:00 w Tyczynie. Zapraszamy!

Ponadto przed rozpoczęciem spotkania nasz klub otrzymał od przedstawicieli Związku puchar oraz piłki w nagrodę za awans do Klasy Okręgowej.

TG Sokół – Dynovia Dynów 1:1 (1:0)

Bramki: Karol Nowak (10′) – Andrzej Goleś (56′)

O autorze

rafal.koziarz@gmail.com
10 odpowiedzi
  1. kibol

    Widzicie taki Goleś,kiedyś grał w Górnie,obrońca i jak strzela bramki.W kolejnym już meczu.Takiego zawodnika nam brakuje.

      1. kibol

        No tak,zrozumiałem aluzję.Czyli spadek murowany a Orzeł awansuje bo idzie jak burza.I zaś wstyd na całą gminę.

        1. TGS

          Wstyd? Wólka składa się z zawodników, którzy są sprowadzenie przede wszystkim z Nowej Sarzyny, sa opłaacani za każdy mecz i trening. Sokołów wszedł do kalsy O bez takich osób. Polityka się nie zmieniła. Fakt, pierwsze mecze nie wyszły dobrze, ale jeżeli chodizcie na mecze sokoła to nie możecie odmówić sokołowskim chłopakom walki i ambicji 🙂

          1. ...

            trochę masz stare informacje. Nikt z sarzyny nie gra teraz w Wólce bo wszyscy po spadku uciekli… lepiej wezcie sie wy za granie a nie narzekacie ze wolka komus placi(choc i to juz podobno przeszłość) Znajdzie takich sponsorow jak ma ta kilkakrotnie mniejszej wioska to wtedy prace zarzadu będzie mozna pochwalic ze dziala, stara się. Zastanówcie sie dlaczego tam moga dac a w Sokolowie tyle firm i jakies marne stroje tylko dadzą. Chyba ze kasa idzie na lewizne…. Była gadka ze tylko zawodnicy z gminy i ok. Ale pozniej ściągnęliście
            prusia co stoi na srodku boiska i nawet biegac mu sie nie chce i tylko
            zrobiliscie z siebie pośmiewisko bo co innego mówicie a co innego
            robicie! Czekam na odpowiedź

  2. jo

    to ze sciagaja zawodnikow z zewnatrz to bardzo dobrze bo zebysmy sie utrzymali to jeszcze z 5 trzeba zalatwic bo naszymi to sobie w A-klasie mozemy kopac