W drugiej części posezonowego podsumowania kilka słów o rozgrywkach seniorów. Nasz dorosły zespół zajął ostatecznie szóste miejsce w tabeli i w sezonie 2015/2016 po raz trzeci z rzędu przyjdzie nam się zmierzyć z rywalami w rzeszowskiej Klasie O. Więcej w rozwinięciu wpisu.
Był to wyczerpujący sezon, który na szczęście jest już za nami. Pomimo tego, że wiosna nie była w naszym wykonaniu udana tak jak jesień, to na kilka kolejek przed końcem rozgrywek było wiadome, że problemów z utrzymaniem ligi być nie powinno.
Plaga kontuzji
To co zmniejszyło siłę rażenia Sokoła na wiosnę, to przede wszystkim spora liczba kontuzji nękających zespół i niemała liczba kar za kartki. Wszystko to skutecznie zwęziło kadrę zespołu seniorów. Stąd wynikła konieczność, by dokaptować do dorosłego zespołu Kamila Sidora, Mateusza Raka, Sebastiana Rodzenia i Bartłomieja Bałamuta z juniorów młodszych.
Wiosną sporo kosztowała Sokół kontuzja naszego najlepszego strzelca (i kapitana zespołu) Karola Nowaka, który opuścił boisko już w pierwszych minutach derbowego pojedynku z KS Stobierna (26 kwietnia). Oprócz tego kontuzję leczył przez długi okres nasz lewy obrońca – Dominik Pietroński, który powrócił do drużyny dopiero w meczu w Bratkowicach (4 czerwca). Początek rundy wiosennej pauzował przebywający w szpitalu Łukasz Nizioł, a końcówkę sezonu stracił Piotr Darocha, który także pauzował w związku z kontuzją. Na mniejsze i większe urazy narzekało dodatkowo kilku innych zawodników.
Na szczęście zmiennicy nie zawodzili i grająca często młodzieżowym składem drużyna Sokoła była w stanie wygrywać mecze, dzięki czemu nie musieliśmy się martwić o utrzymanie. W zespole grało w przeciągu rundy 10 młodzieżowców: Łukasz Gaweł, Dominik Pietroński, Dominik Węglowski, Bartosz Mika, Karol Berkowicz, Bartłomiej Bandura i wcześniej wspomnieni czterej liderzy kadry juniorów młodszych.
Forma w kratkę
Na wiosnę naszej ekipie zdarzało się wiele lepszych i gorszych momentów. Zdecydowanie najlepiej wyszły Sokołowi mecze z Dynovią (6:0), Jaworem Krzemienica (3:2), Bratkiem Bratkowice (1:0) oraz z Jednością (1:1), w którym prowadzenie straciliśmy dopiero na 3 minuty przed końcem meczu. Zdarzały się też wpadki, jak ta w meczu z LKS Trzebownisko (0:4), Orłem Wólka Niedźwiedzka (1:2) i Stalą II Rzeszów (1:5). Ostatecznie na wiosnę Sokół zdobył 18 punktów, co nie jest rewelacyjnym wynikiem, ale na szczęście obyło się bez konsekwencji. Obyło się bez większych serii. Najlepszą w trakcie sezonu była passa 4 zwycięstw (10-13 kolejka). Najgorszą natomiast były dwie porażki z rzędu (19-20 i 25-26).
Strzelcy
Nikomu z pozostałych zawodników Sokoła nie udało się wyprzedzić najlepszego w klasyfikacji strzelców Karola Nowaka, który zgromadził 17 bramek. Drugi wśród strzelców był w przeciągu sezonu Michał Bal (7 goli). Na podium znalazł się Łukasz Nizioł (6 trafień). Tuż za czołową trójką uplasowali się najmłodsi strzelcy (z rocznika 1998) – Bartłomiej Bandura i wiosenny debiutant Mateusz Rak (po 4 gole). Także cztery gole ma na swoim koncie Piotr Darocha. Trzy razy do siatki rywala trafiał Piotr Codello i Krystian Kołodziej. Po jednym trafieniu w sezonie mają w rozgrywkach Tomasz Brzychczy, Sławomir Świst i Łukasz Gaweł. Wiosną najskuteczniejsi byli: Karol Nowak, Michał Bal i Mateusz Rak, którzy byli skuteczni cztery razy.
Lp. | Zawodnik | Gole |
---|---|---|
1. | Karol Nowak | 17 goli |
2. | Michał Bal | 7 goli |
3. | Łukasz Nizioł | 6 goli |
4. | Piotr Darocha | 4 gole |
4. | MateuszRak | 4 gole |
4. | Bartłomiej Bandura | 4 gole |
7. | Piotr Codello | 3 gole |
7. | Krystian Kołodziej | 3 gole |
9. | Sławomir Świst | 1 gol |
9. | Tomasz Brzychczy | 1 gol |
9. | Łukasz Gaweł | 1 gol |
Najwięcej w przeciągu całego sezonu spędził na boisku Sławomir Świst, jednak w rundzie wiosennej najlepszą statystykę posiada Grzegorz Kwiecień, który jako jedyny zagrał komplet spotkań.
Lp. | Zawodnik | Minut na boisku |
---|---|---|
1. | Sławomir Świst | 2504 |
2. | Tomasz Brzychczy | 2402 |
3. | Łukasz Nizioł | 2303 |
4. | Michał Bal | 2273 |
5. | Mateusz Gorzenik | 2263 |
6. | Piotr Codello | 2162 |
7. | Grzegorz Kwiecień | 2041 |
8. | Adam Piękoś | 2005 |
9. | Karol Nowak | 1562 |
10. | Bartosz Mika M | 1268 |
11. | Piotr Darocha | 1204 |
12. | Bartłomiej Bandura M | 1158 |
13. | Tomasz Sołtysik (w) | 792 |
14. | Mateusz Rak M (w) | 691 |
15. | Krystian Dec M (j) | 663 |
16. | Michał Szczygieł (j) | 650 |
17. | Marcin Darocha | 617 |
18. | Dominik Pietroński M | 615 |
19. | Krystian Kołodziej M (j) | 411 |
20. | Dominik Węglowski M (w) | 410 |
21. | Sebastian Rodzeń M (w) | 404 |
22. | Łukasz Gaweł M (w) | 386 |
23. | Karol Berkowicz M | 353 |
24. | Bartłomiej Bałamut M (w) | 249 |
25. | Łukasz Dec (j) | 245 |
26. | Kamil Sidor M (w) | 108 |
27. | Krzysztof Słonina M (j) | 9 |
28. | Grzegorz Matuła M (j) | 2 |
Klasyfikacja ‘Fair Play’ 🙂
Jedynymi zawodnikami z czerwoną kartką na koncie pozostali Piotr Darocha i Adam Piękoś (po 1). Z kolei najwięcej żółtych kartek na swoim koncie w sezonie 2014/2015 w barwach naszej drużyny otrzymał Sławomir Świst (9). Tuż za nim lokuje się Mateusz Gorzenik (8) i Adam Piękoś (7). Po 5 żółtych kartoników otrzymali Bartłomiej Bandura i Tomasz Brzychczy, po cztery – Łukasz Gaweł, Piotr Codello i Michał Bal, po dwie – Karol Nowak, Bartosz Mika i Łukasz Nizioł. Po jednym napomnieniu mają na koncie: Krystian Dec, Łukasz Dec, Dominik Pietroński, Michał Szczygieł, Kamil Sidor, Tomasz Sołtysik i Dominik Węglowski.
Rzuty karne
Dobrą passę w bronieniu “jedenastek” utrzymał Grzegorz Kwiecień, który wybronił trzy rzuty karne z rzędu (dwa z Grodziszczanką i jeden z Jaworem Krzemienica). Swoistym rekordem może być fakt, że w meczu z Grodziskiem “Makarena” obronił dwa rzuty karne w przeciągu.. dwóch minut. 🙂
Podsumowanie
Po zakończeniu sezonu szóste miejsce w tabeli może być dla nas niedosytem (długo utrzymywaliśmy się na 3 miejscu, przez chwilę Sokół znajdował się nawet na pozycji wicelidera). Niestety, wiosną nie wszystko poszło zgodnie z planem i musimy się zadowolić lokatą poza podium. Dużo punktów Sokół stracił niestety w meczach z drużynami z dołu tabeli (LKS Trzebownisko, Stal II Rzeszów, KP Zabajka). Niewiele szczęścia zabrakło m.in. w meczach z Dąbrówkami (gdzie do remisu dzieliło Sokół kilka minut). Podobnie było w Niechobrzu. Bardzo blisko zdobycia punktów było także w meczach z Wisłokiem i Zabajką, ale ostatecznie wiosną udało się wywalczyć 18 punktów, co na szczęście nie zakończyło się przykrymi konsekwencjami. Co ciekawe, zarówno w starciach z czwartym Wisłokiem, jak piątym Bratkiem mieliśmy jako drużyna korzystny bilans i do czwartego miejsca zabrakło tylko remisu w Medyni Głogowskiej. Miejmy nadzieję, że za rok będzie jeszcze lepiej i w optymalnej formie i składzie Sokół rozpocznie kolejne spotkania w Klasie Okręgowej. Tymczasem przed nami kolejny Puchar Burmistrza i mecze sparingowe. O wszystkim będziemy informować na bieżąco!
Z racji tego, że sezon już za nami, pragniemy podziękować naszym sponsorom i kibicom za to, że byli, są i (miejmy nadzieję), w dalszym ciągu będą razem z nami! Przed Sokołem kolejne wyzwania, nie tylko seniorskie, ale także związane z uruchomieniem szkolenia kolejnych grup wiekowych. I oby za rok z naszego obozu popłynęło jeszcze więcej pozytywnych informacji!