Pogoń w tabeli trwa. Sokół znów zwycięski!

Start wiosny w wykonaniu naszych piłkarzy jest taki, jakiego sobie życzyliśmy. Po dobrym meczu z Grodziszczanką wygrywamy następny pojedynek – tym razem z Iskrą z Jawornika Polskiego. Zwycięstwo w identycznych rozmiarach jak poprzednio 3:0 (2:0). Bramki dla Sokoła zdobywali Krystian Kołodziej (dwukrotnie) oraz Karol Nowak. Nie znaczy to jednak, że okazji do podwyższenia rezultatu brakowało. Było ich mnóstwo, a bramkarz gości miał pełne ręce roboty, szczególnie w drugiej połowie spotkania. Początek meczu nie wskazywał jednak na to, co działo się później. 

Goście zaczęli bardzo ambitnie i chociaż nie mieli okazji do strzelenia bramki to przez kilkanaście minut stawiali opór naszemu zespołowi. Iskrze nie brakowało koncentracji, piłkarze z Jawornika nie popełniali również błędów, jednak wraz z upływem kolejnych minut zawodnicy Sokoła stawali się coraz pewniejsi, przychodziły również pierwsze składne akcje ze strony naszego zespołu. Pierwsza bramka padła w okolicy 25 minuty. Piotr Szalacha podaje do Karola Nowaka, któremu (chociaż był wcześniej faulowany) udaje się uderzyć piłkę w stronę bramki. Sytuację wykorzystuje Krystian Kołodziej, który z wślizgiem pakuje piłkę do pustej bramki. Prowadzenie wymusiło na Iskrze jeszcze więcej wysiłku, i być może opłaciłoby się to niedługo potem, gdy sam na sam z Grzegorzem Kwietniem znalazł się napastnik Iskry, jednak nasz bramkarz zachował się przytomnie i zablokował uderzenie rywala.

Niedługo potem pojawiły się pierwsze kontrowersje. Strzelec naszej pierwszej bramki po podaniu od Tomasza Brzychczego znalazł się w idealnej sytuacji sam na sam z bramkarzem, jednak obrońca uderzeniem łokciem przerwał realną szansę na zdobycie kolejnej bramki, sędzia nie przerwał gry, nie podyktował rzutu karnego ani nie ukarał zawodnika kartką. Sprawiedliwości stało się zadość tuż przed końcem  pierwszej połowy. W okolicy 40 minuty Karol Nowak zainicjował akcję prostopadłym podaniem do którego doszedł Łukasz Nizioł, jego strzał sparował bramkarz a do bezpańskiej piłki dopadł Krystian Kołodziej, który dzięki strzałowi głową podwyższył prowadzenie naszego zespołu na 2:0. Wynik mógł jeszcze ulec zmianie parokrotnie. Strzał Łukasza Nizioła z bliskiej odległości pewnie wybronił jednak golkiper gości. Duże zagrożenie mogły stanowić dla naszej bramki stałe fragmenty gry i rzuty rożne (Iskra dysponuje wysokimi zawodnikami), jednak żaden ze stałych fragmentów gry nie zakończył się utratą bramki przez Sokół.

Po zmianie stron gra naszego zespołu wyglądała zdecydowanie lepiej niż na początku pierwszej partii gry. Dwubramkowa strata zbiła nieco morale przyjezdnych, którzy nie potrafili znaleźć sposobu na naszych obrońców. Niedługo potem pierwszy groźny strzał oddał Marcin Pietrucha, jednak ponownie pewnie w bramce zachował się bramkarz z Jawornika Polskiego. Były momenty, w których było widać, że zmęczonym długą podróżą i pierwszą połową zawodnikom gości nie udawało się zażegnać zagrożenia. Gra stawała się coraz bardziej ostra. Szalę goryczy przelała czerwona kartka dla zawodnika Iskry za faul na Michale Gorącym, który otrzymał uderzenie w twarz. Od tego momentu rozpoczął się dramat jaworniczan, którzy w ostatniej fazie meczu zostali ostrzelani przez naszych ofensywnych zawodników i gdyby nie świetna postawa własnego bramkarza, mecz mógłby się zakończyć o wiele wyższą porażką. Kilka razy piłka minęła też słupek bramki Iskry. Ostatnią egzekucję wykonał Karol Nowak, który ostatecznie pokonał bramkarza przyjezdnych. Z dobrej strony pokazali się również zmiennicy, w tym Michał Bal, który również stwarzał zagrożenie pod bramką gości.

Niestety dla piłkarzy Iskry Jawornik to kolejna, już 10 porażka wyjazdowa w lidze, co z pewnością może martwić kibiców tego klubu, którzy pojawili się także w Sokołowie. My z kolei, dzięki dzisiejszemu spotkaniu nadrobiliśmy dystans do kilku zespołów w tabeli. Następne trzy (domowe) mecze pozwalają optymistycznie patrzeć na najbliższą przyszłość i sytuację Sokoła w ligowych rozgrywkach. Podobać mogła się szczególnie druga połowa, która udowodniła, że mamy dobrze poukładany, waleczny zespół! Dziękujemy nielicznym kibicom, którzy próbowali dopingować naszą drużynę śpiewem. Liczymy na to, że dwa wiosenne zwycięstwa zmotywują resztę naszych sympatyków do dołączenia się do aktywnego wspierania drużyny! Kolejny mecz już za tydzień – rywalem będzie zespół z Dąbrówek, z którym przegraliśmy jesienią (0:1).

TG Sokół – Iskra Jawornik Polski 3:0 (2:0)

Bramki: K.Kołodziej (25′, 40′), K.Nowak (80′)

Skład (TG Sokół): G.Kwiecień – D.Pietroński, Ł.Świst, M.Gorący, M.Pietrucha, P.Szalacha, T.Brzychczy, H.Kuca (66′ D.Węglowski), Ł.Nizioł (81′ B.Mika), K.Kołodziej (75′ M.Bal), K.Nowak

Skład (Iskra): K.Słupek – G.Warchoł (55′ T.Warchoł – cz.k.), M.Trzyna, J.Trzyna (80′ P.Kasznia), A.Szmulik (65′ P.Bromowicz), Ł.Pieniądz, M.Mazur (60′ K.Rzepa), M.Makarski, M.Makara, J.Jamrozik, D.Gwazdacz

W pozostałych ligowych spotkaniach 19 ligowej kolejki:
Jawor Krzemienica – LKS Trzebownisko 2:1
Piast Nowa Wieś – Grodziszczanka 0:3
Włókniarz Rakszawa – Sawa Sonina 3:0
Resovia II – KS Stobierna 5:3
Stal II Rzeszów – Astra Medynia Głog. 1:0
Dynovia Dynów – KS Przybyszówka 2:2
Strug  Tyczyn – Głogovia Głogów 2:1

Największą niespodziankę sprawili piłkarze Przybyszówki, którzy wywieźli z trudnego terenu z Dynowa cenny punkt. Przełamanie nastąpiło w Rakszawie, jednak drużyna Włókniarza w dalszym ciągu zamyka ligową tabelę z 13 punktami na koncie. Zwycięstwo rezerw Stali z wiceliderem z Medyni sprawiło, że bardzo powoli, ale zarysowuje się czołówka “Okręgówki”, a porażka Sawy spowodowała, że zespół z Soniny raczej nie będzie już walczył o awans do IV ligi.

O autorze

rafal.koziarz@gmail.com
25 odpowiedzi
  1. kibic

    I to jest junior,mówię o Kołodzieju.Ma chłopak papiery na granie,byle tylko nie przypalentała się jakaś kontuzja.Takich młodych nam trzeba w zespole.Za tydzień rozjeżdżamy Dąbrówki.

  2. ALOJZ

    RYAN, z tym Balem to nie przesadzaj, że takie zagrożenie stwarzał, miał jedną uczciwą okazję, w której podawał mu Karol Nowak, ale nie potrafił się utrzymać na linii spalonej i spalił to.

    Może się jeszcze pokaże, chociaż wolałbym oglądać sokołowskich juniorów, ambitnie grających.

    1. RyanTG

      Każdy miał swoje okazje, a Michał też oddał parę groźnych strzałów. Na pewno jeszcze się rozegra, bo na dzień dzisiejszy w moim odczuciu mamy mocną, wyrównaną ławkę.

  3. father

    Widzę że Kozaki się nagrali,teraz wychodzi ile dawali drużynie,nic.
    A propo Darka K. to sprostujcie informację że zawiesił karierę bo dyma w Sokole Kamień.To teraz nie wiadomo czy on skłamał czy admin miał niepewne info. Tak jak ze Staszkiem Bednarzem.

    1. RyanTG

      O grze Darka Kozaka w Kamieniu wiemy. Na początku miał zawiesić karierę, zresztą on mieszka w Kamieniu. Krzysiek jest kontuzjowany.

      1. arti

        Piłkarze ( w dodatku amatorzy) nie są kogoś własnością. Pan Kozak ma prawo grać w każdym klubie jaki mu pasuje. W przypadku Krzyska Kozaka… sparingi pokazywały ile dawał drużynie! Jak kogoś boli to że grał w Górnie to niech swoje prostactwo zostawi w domu.

    1. RyanTG

      Grzesiek Matuła jest tylko na wypożyczeniu w Kamieniu głównie ze względu na brak juniorów starszych. Trochę się ogra i myślę, że spokojnie wejdzie do naszego zespołu seniorów.

  4. kibic

    Mieliście sprawdzić i ew.udostępnić nr KRS i nazwę instytucji,jeśli takowe są,bo sezon rozliczania PIT-ów w pełni a ktoś zaspał.Chodzi o 1%. Chyba że wam nie trzeba kasy?

    1. Anonim

      Masz tam napisane na samej dole:
      ,,Sokołów
      Małopolski najwięcej przekazuje Górnovii Górno – 40 tysięcy złotych, bo
      dodatkowo ma sekcje szachową, grająca na tym samym poziomie drużyna
      Orła Wólki Niedźwiedzkiej ma o 5 tysięcy mniej, a A-klasowy Sokół
      Sokołów 33 tysiące złotych. W gminie grają jeszcze Zorza Trzeboś (25
      tysięcy zł) i Trzebuska (18 tysięcy).”
      Ale to chyba sezon temu tak było.

  5. haha dobre xD

    haha dobre, człowieku, nie porownuj miasteczka malutkiego sokołowa do prawie 20 TYS ŁANCUTA!!!

  6. piter

    A co się stało z Tabaką?Kto ściąga wiekowego obrońcę z B-klasy?jaki był efekt po jesieni było widać.a wystarczyło 3 chłopaków z sovii i jaka różnica w grze.

    1. k;;)

      masz racje 🙂 zagrać zagra byle kto, ważne żeby młodzi i mieli siły, a ściąganie starego chłopa to była głupota.

    2. egon

      motylem bylem tylko przytylem to jest blad jeden z wielu jaki poprzedni zarzad popelnil TAK TRZYMAJ MIRO