Powrót Karola. Herkules bez szans

W meczu o turniejowe podium Sokół w efektowny sposób pokonał drużynę Herkulesa Trzebuska 6:0 (1:0) – zespół co prawda grający dwie klasy rozgrywkowe niżej, ale wzmocniony w dzisiejszym spotkaniu przez czterech zawodników z IV ligą w CV. Warto dodać, że Sokół mógł zwyciężyć jeszcze bardziej okazale, ale zabrakło skuteczności, szczególnie w pierwszej połowie. Do gry po kontuzji powrócił nasz kapitan Karol Nowak, który dwukrotnie pokonał pochodzącego z Sokołowa Patryka Kozaka. Oprócz Nowaka na listę strzelców wpisali się Łukasz NiziołSebastian Rodzeń, Bartosz Mika i Krystian Kołodziej. Oby tak dalej!

Do potyczki z Herkulesem Sokół przystąpił w niemal pełnej kadrze. Zabrakło jedynie Piotra Darochy, Karola Berkowicza i Adama Piękosia. Od początku zarysowała się przewaga naszej drużyny, która już w 8 minucie objęła prowadzenie po trafieniu Łukasza Nizioła, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym. Mimo dużej przewagi, nieustannych ataków Sokołów w pierwszej połowie nie padły już żadne bramki. W tym czasie szansę na podwyższenie prowadzenia mieli Łukasz Nizioł, Piotr Codello i dwukrotnie Karol Nowak oraz Michał Bal. Pod koniec pierwszej połowy gra była nieco bardziej wyrównana, ale na szczęście dla sokołowian starania Herkulesa poskutkowały tylko kilkoma rzutami rożnymi i niecelnymi strzałami.

Zmiana stron szybko skomplikowała sytuację gości, którzy już w 46 minucie przegrywali 0:2. Akcję bramkową zainicjował Mateusz Wilk, który znakomicie dograł piłkę ze skrzydła w pole karne, a tam, pięknym uderzeniem popisał się Sebastian Rodzeń, który pokonał Patryka Kozaka. Chwilę później w sytuacji sam na sam z bramkarzem Herkulesa znalazł się Karol Nowak, ale oddanie strzału po minięciu golkipera przyjezdnych utrudnił zerowy kąt. Przy stanie 2:0 dla Sokoła Herkules otrzymał szansę do zdobycia bramki kontaktowej (z rzutu karnego), ale strzał zawodnika z Trzebuski poszybował wysoko nad poprzeczką. W kolejnych minutach dzisiejszy spektakl miał już tylko jednego aktora, a Sokół zdominował plac gry. Najpierw w 55 minucie do Karola Nowaka odegrał Piotr Codello, a kapitan Sokoła nie miał problemu z umieszczeniem piłki w bramce. Kilka minut później było już 4:0, po kolejnym trafieniu Karola Nowaka, który przedryblował po rajdzie bramkarza. Na 5:0 podwyższył w 78 minucie Bartosz Mika, który zrehabilitował się mocnym uderzeniem z ostrego kąta za fatalne pudło z wcześniejszej sytuacji. Wynik ustalił Krystian Kołodziej, który najpierw wykorzystał błąd obrońcy Herkulesa, wyprzedził go i zdobył dla TGS szóstą bramkę. Oczywiście okazji do kolejnych goli nie brakowało i przy większym szczęściu była szansa na odprawienie rywala ze znacznie większym bagażem bramek.

TG Sokół Sokołów Małopolski – Herkules Trzebuska 6:0 (1:0)

Bramki: Ł.Nizioł (8′), S.Rodzeń (46′), K.Nowak (55′, 59′), B.Mika (78′), K.Kołodziej (84′)

Kadra meczowa (TG Sokół): G.Kwiecień, S.Świst, T.Brzychczy, Zawodnik testowany, M.Wilk, Zawodnik testowany, P.Codello, M.Rak, M.Bal, K.Nowak, M.Gorący, J.Rzeszutek, M.Rząsa, S.Rodzeń, B.Bałamut, B.Bandura, B.Mika, K.Sidor, K.Kołodziej, Ł.Nizioł

Galeria meczowa (wkrótce)

Komplet wyników finałowej fazy Pucharu Burmistrza:
o 1 miejsce: Górnovia Górno – Zorza Trzeboś 2:2 (0:0) k. 1:3
o 3 miejsce: TG Sokół Sokołów Małopolski – Herkules Trzebuska 6:0 (1:0)
o 5 miejsce: Orzeł Wólka Niedźwiedzka – Plantator Nienadówka 2:5 (1:4)

Niespodziewanie trofeum zdobyli dzisiaj piłkarze Zorzy, która dwukrotnie wyrównywała stan meczu, ale w rzutach karnych to Zorza zachowała więcej zimnej krwi. W meczu o honorowe 5 miejsce osłabiony brakiem kilku podstawowych graczy Orzeł Wólka Niedźwiedzka wysoko uległ Plantatorowi Nienadówka. Zorzy Trzeboś oczywiście gratulujemy wygranej w Pucharze! Na kolejny turniej poczekamy do następnego lata.

W turnieju zaprezentowali się także byli zawodnicy Sokoła – m.in. Łukasz Kościółek (obecnie Herkules), Dawid Pieniek i Bogusław Babiarz (Górnovia), Leszek Ciupak (Plantator), Daniel Gnatek (Zorza).

O autorze

rafal.koziarz@gmail.com
4 odpowiedzi