Mniej niż 24 godziny pozostały do pierwszej w tym sezonie, wyjazdowej konfrontacji z “dwójką” Resovii, od tego sezonu grającej pod szyldem sponsora – PZU SMS Resovii. Ale już wiemy, że będzie to nieco inna potyczka niż zawsze. Dlaczego? Bo zamiast na bocznym boisku i sztucznej murawie zagramy na głównym placu ekipy reprezentującej biało-czerwoną piłarską stronę Rzeszowa. Pierwszy gwizdek zabrzmi w sobotę o 16:00.
“Czarny koń” rozgrywek?
W środowisku pojawiły się pierwsze typy w kim można upatrywać przyszłego czwartoligowca. Strug, Włókniarz, Sokół? Gdyby chodziło o zakłady u bukmachera, to byliby być może faworyci. A Resovia? Słychać głosy, że Resoviacy chcą (i planują) awansować wyżej. Czy czysto sportowe zaplecze na to pozwoli? Naszym zdaniem, jeśli sprawdziło się to w przypadku Stali, może też powtórzyć się Resovii. Ale nie musi.
Resovia – matka, jeśli tak można nazwać pierwszoligową drużynę to rzecz jasna drużyna o potencjale mocno wykraczającym poza to o czym myślimy w maleńkim Sokołowie, Niechobrzu czy Tyczynie. I tradycyjnie, siła ognia rezerw zależy od desantu z wyższego szczebla. W tamtym sezonie ten był ograniczony. W tym na boisku pojawił się już m.in. Mateusz Bondarenko, 23-letni wychowanek warszawskiej Legii, ze sporym doświadczeniem w pierwszoligowym Jastrzębiu czy Olsztynie. Główny filar dalej będzie oparty o młodych, świetnie wyszkolonych technicznie młodych piłkarzy, a PZU SMS Resovia zostanie najmłodszą drużyną w naszej lidze.
Jednocześnie Resovia może pochwalić się sporymi kadrowymi rezerwami. Bo jednocześnie w Klasie Okręgowej ogrywają się nastolatkowie, podczas gdy istnieje jeszcze jedna drużyna – która rozpoczęła rywalizację w Centralnej Lidze Juniorów, a także jutro, ale o 13:00 podejmie.. Legię. Teoretycznie więc Ci którzy nie załapią się na mecz ze stołecznym klubem będą mogli pomóc kolegom z “dwójki”.
Nowy sternik. Stary – z nową rolą
I tutaj parę słów o zmianach w sztabie, bo Tomasza Kunickiego, dotychczas zajmującego się Resovią II zastąpił Roman Borawski.
Z kolei Roman Borawski jest dobrze znany w lokalnym środowisku. W przeszłości odpowiadał za niemałe sukcesy juniorów Stali, ale tej mieleckiej, słynącej zresztą z dużych sukcesów na poziomie młodzieżowym. W 2013 roku przejął stery w trzecioligowej pierwszej drużynie Sovii, a wkrótce potem poświęcił się pracy z młodzieżą.
Akcenty w Sokole
Zacznijmy od postaci, której jeszcze nie mieliśmy okazji oficjalnie ogłosić. Piotr Gnatek powrócił do TGS po półrocznych występach w trzecioligowej Koronie Rzeszów. Ale pochodzącego z naszej gminy zawodnika łączy z Resovią sporo. Jako jej wychowanek (i Zorzy Trzeboś) Piotrek miał okazję zagrać nie tylko w młodzieżówkach Resovii, ale też w dorosłej ekipie z Wyspiańskiego.
To nie wszystko. Rafał Lelek, to kolejny wychowanek Resovii. Z kolei Patryk Sobuś do Cracovii dostał się właśnie z rzeszowskiego klubu. W tamtym sezonie po pobycie w Resovii w naszych barwach wystąpił Bartosz Śliż, a w miniony weekend mogliśmy obserwować debiut w nowych barwach Radosława Rożka, świeżo pozyskanego, a jak by inaczej – od Pasiaków.
Z drugiej strony w Resovii trenerskie szlify zbiera od roku Karol Berkowicz, wychowanek Sokoła i jednocześnie angażujący się w budowę sokołowskiej piłkarskiej Akademii, a pod opieką trenera Kowalczyka i jego drużynie, występującej w CLJ juniora starszego znajduje się inny wychowanek Sokoła – Kuba Ożóg. Kubie i Karolowi życzymy oczywiście wysokich lotów!
I nie zapominamy o szerokim gronie zawodników, którzy mieli swój udział przy sukcesach Sokoła po powrocie do Klasy Okręgowej w ciągu minionej dekady, a których warto wymienić: Marcina Pietruchę, trio braci Świstów (Sławka, Patryka i Łukasza), Piotrka Szalachę, Tomka Głowackiego.
Forma
Niech nas nie zmyli porażka Resovii w poprzednim meczu, bo Resoviacy przeważali i z Orłem Wólka Niedźwiedzka przegrali dość pechowo, kończąc do tego mecz w “9”. A za sprawą bezpośredniej czerwonej kartki na pewno nie zobaczymy jutro na boisku wyróżniającego się już rok temu Wojciecha Rusinka.
Warto przypomnieć sobie rollercoaster, który zafundowali nam piłkarze obu drużyn jesienią tamtego sezonu. SMS pokazał się z dobrej strony, przez długi czas prowadził, ale Sokół wydarł podopiecznym trenera Kunickiego zwycięstwo w ostatnich kilkunastu minutach. Teraz naszym atutem będzie to, że zamiast gry na sztucznej murawie, do której nie jesteśmy przyzwyczajeni zagramy na naturalnej nawierzchni. Z drugiej strony gra na głównym boisku będzie dla młodych piłkarzy i wychowanków klubu sporą nobilitacją.
Trzymajcie kciuki! Szykuje się niezłe widowisko!
PZU SMS Resovia – TG Sokół Sokołów Małopolski
sobota 20/08/2022, 16:00, główne boisko przy Wyspiańskiego, Rzeszów