Sokół nie pozostawił dzisiaj złudzeń, kto był lepszy w dzisiejszym meczu i wygrał z przeciwnikiem na jego terenie 4:1 (2:0). Rezerwy Stali było stać dzisiaj jedynie na strzelenie gola honorowego mimo, że w naszym składzie zabrakło kapitana drużyny Karola Nowaka i trenera Tomasza Brzychczego. Wygrana cieszy, a dzięki niej wskakujemy na piąte miejsce w tabeli! Bramki zdobywali dzisiaj: Łukasz Nizioł (dwie), Krystian Kołodziej i Bartłomiej Bandura.
Mecz od samego początku nie układał się po myśli Stalowców, którzy stracili bramkę już w 10 minucie. Kilkukrotnie sam na sam z bramkarzem wychodził Łukasz Nizioł i to właśnie on jedną z tych akcji zamienił na prowadzenie dla sokołowian. Podwyższenie prowadzenia przyszło jeszcze w pierwszej połowie, gdzie w okolicy 37 minuty celnym strzałem popisał się Krystian Kołodziej (po dobitce uderzenia Michała Bala) i do szatni schodziliśmy w o wiele lepszych nastrojach niż przed tygodniem.
Po zmianie stron wiele w obrazie gry nie uległo zmianie. Mocniejsi fizycznie sokołowianie przeważali, co udokumentowali rajdem i bramką Łukasza Nizioła (po podaniu prostopadłym). Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry na 4:0 podwyższył Bartłomiej Bandura po wcześniejszej szybkiej wymianie podań pomiędzy Gorzenikiem, Miką i Codello. Jedyna bramka dla miejscowych padła po zamieszaniu w polu karnym w doliczonym czasie gry. Wcześniej fantastyczną interwencją po strzale z kilku metrów popisał się Grzegorz Kwiecień, jednak nie zmienia to faktu, że Sokół był dzisiaj stroną przeważającą.
Niezbyt dobrze spotkanie będzie wspominał nasz wychowanek Hubert Kuca (obecnie Stal II), który tuż przed końcem regulaminowego czasu gry otrzymał czerwoną kartkę za uderzenie Bartosza Miki i musiał opuścić plac gry. Samo spotkanie było jednak.. mało dynamiczne. Można powiedzieć, że nie szło odczuć ligowego charakteru meczu, który wyglądał jak przedsezonowy mecz kontrolny. Nie brakowało kilku ostrzejszych zagrań i walki, ale pani arbiter prowadząca zawody nie musiała często sięgać po kartoniki, a Sokoły mogły się cieszyć z kolejnych ważnych ligowych punktów, przy okazji reperując sobie bilans bramkowy.
W przyszłym tygodniu rywalem Sokoła będzie klub z Dąbrówek.
Stal II Rzeszów – TG Sokół 1:4 (0:2)
Bramki: M.Panek (90’+2), Ł.Nizioł (10′, 54′), K.Kołodziej (37′), B.Bandura (88′)
Skład TG Sokół: G.Kwiecień, M.Darocha (60′ B.Mika), M.Szczygieł, S.Świst, A.Piękoś (80′ Ł.Dec), M.Gorzenik, P.Codello, K.Kołodziej (75′ K.Berkowicz), Ł.Nizioł, B.Bandura
[leagueengine_show_season_match lid=1 sid=29 mid=1158]
Jak Bandura mugł trafic bramke jak go w składzie nie ma ani na rezerwie?
Moja pomyłka, odfajkowałem innego zawodnika. Zresztą było widać po wymienionym parę linijek wyżej składzie, że Bartek Bandura wyszedł w podstawowym składzie.