Mamy prawo do zadowolenia, bo nie dość, że zdobywamy punkty to cieszy to w jakim zrobiliśmy to stylu! Wygrywamy w Rakszawie z Włókniarzem 1:4 (1:1) po dwóch golach Daniela Ziobro oraz jednym Patryka Sobusia i Konrada Panka (ten asystował przy wszystkich pozostałych golach!)
Dużo walki w pierwszej połowie
O tym, że to gospodarze wyszli na boisko w roli faworyta już wspominaliśmy, bo Włókniarz to z całą pewnością nie tylko bardzo dobra, ale też poukładana drużyna (i z szeroką kadrą). Dzisiaj od samego początku trzeba było walczyć o każdy metr boiska. Aż do 25. minuty, kiedy przyszedł pierwszy efekt. Faulowany na 22-gim metrze zostaje Panek, po czym do piłki podchodzi Daniel Ziobro i pakuje piłkę pod poprzeczkę. Nie pierwszy raz w tej rundzie, więc nie mówimy tutaj o przypadku.
Niestety kilka minut później, w 29. minucie Włókniarz wyrównuje po tym jak Łukasz Bursztyka ubiegł Surowca i skierował z bliskiej odległości futbolówkę do siatki. Tuż przed przerwą na 1:2 podwyższa jeszcze Konrad Panek, który w trudnej dla siebie sytuacji trafił z ostrego kąta, piłka delikatnie obiła jeszcze wewnętrzną część słupka i wpadła do bramki. A Sokół zaczął coraz rozsądniej kontrować, nie pozwalając na zbyt wiele ofensywie Włókniarza. Musimy podkreślić jednak, że były chwile, gdy Rakszawianie ustawiali n-ty raz piłkę na rzucie rożnym i trzeba było uważać na to by nie popełnić żadnego błędu w defensywie, na co tylko czekali miejscowi.
Ekspresowy cios Sobusia
Zanim na dobre rozpoczęła się druga połowa mieliśmy już 1:3. Pierwsza akcja po wznowieniu gry, piłkę od Panka otrzymuje Sobuś, który po ekspresowym rajdzie w sytuacji 1 na 1 posyła piłkę między słupki, a już w 58. minucie wynik ustala Daniel Ziobro (strzałem z linii pola karnego). W drugiej połówce mecz się zaostrza, dzięki czemu TGS ma jeszcze kilka rzutów wolnych z pola karnego. Nie obywa się też bez kolejnych rajdów w pobliże pola karnego, a na uwagę zasługuje m.in. nasz środek pola, który nie dość, że nie dał zbyt wiele swobody Włókniarzowi, to jeszcze skutecznie rozmontowywał szyki obronne trzeciej ekipy naszej ligi. Gospodarze kończyli mecz w dziesięciu po bezpośredniej czerwonej kartce dla jednego z graczy rywala. Mecz na duży plus dla Sokołów, przede wszystkim za sporo ambicji i skuteczność, dzięki czemu po raz kolejny zwyciężamy na wiosnę i wskakujemy z 51 punktami na już ósmą lokatę w rozgrywkach.
Z konieczności na lewej obronie zagrał najskuteczniejszy z naszych graczy, który poświęcił strzeleckie statystyki i utrudniał grę rywalom w ofensywie, w tym swojemu kuzynowi Michałowi Uramowi. Z dobrym skutkiem!
Włókniarz Rakszawa – TG SOKÓŁ SOKOŁÓW MAŁOPOLSKI 1:4 (1:2)
Bramki: Łukasz Bursztyka (29′) – Daniel Ziobro (25′-w, 58′), Konrad Panek (39′), Patryk Sobuś (46′)
Skład (Włókniarz): Jakub Czysnok – Michał Kucharzyk, Krystian Halejcio, Artur Boczarski (? 50′ Bohdan Kunyniec), Tomasz Wilusz (? 80′ Kacper Bolesławski), Wołodymyr Chomyk (? 75′ Damian Maciuła), Łukasz Bursztyka (c) (? 70′ Jakub Bolesławski), Rafał Szczepański (? 58′ Dominik Ożóg), Michał Uram, Maciej Zaracki (? 86′ cz.k.), Marcin Gorzelany (? 46′ Bartłomiej Gwizdak)
Trener: Krystian Halejcio
Skład (Sokół): Łukasz Surowiec – Kamil Jagusiak (? 64′ Bartosz Mika), Hubert Serwatka (c), Kamil Sidor (? 27′ Marcin Uram) – Daniel Ziobro ⚽️⚽️, Sebastian Rodzeń, Kamil Wilk, Kamil Pilecki, Grzegorz Płonka – Patryk Sobuś ⚽️ (? 90′ Maksymilian Frącz), Konrad Panek ⚽️ (? 85′ Krzysztof Motyka)
Trener: Kamil Jagusiak
Widzów: 120
Sędzia główny: Jakub Jagiełło, sędziowie liniowi: Krzysztof Cich, Paulina Naróg