Takiego rezultatu mogli się spodziewać przed meczem chyba tylko najwięksi optymiści! Sokół, bez trenera Tomasza Brzychczego w składzie (ale za to przy ławce rezerwowych) pokonał niespodziewanie lidera z Dynowa 2:0 (1:0)! Bramki zdobywali: Karol Nowak (z rzutu wolnego) i Michał Bal a dzięki kolejnym trzem punktom wskakujemy na 9 miejsce tabeli! Nasz zespół zagrał dzisiaj niezwykle konsekwentnie, szczególnie w drugiej części meczu, a emocji nie brakowało do ostatniego gwizdka. Brawo!
Na początek ciekawostki. Sokół jest (obok LKS Skołoszów) jedyną drużyną z naszego regionu, która nie straciła wiosną ani jednej bramki, a przynajmniej licząc ligi do Klas Okręgowych. Przy czym nie straciliśmy także ani jednego punktu w sześciu spotkaniach (LKS Skołoszów zanotował jeden remis). Statystyki mówią same za siebie, bo wiosnę mamy niezwykle udaną i kto wie, być może już w następnym meczu wyrównamy rekord z 1995 roku? (7 spotkań z rzędu bez straty gola).
Od blisko 545 minut w meczu ligowym niepokonany jest ponadto Grzegorz Kwiecień. Nie mamy danych, które mówią o lepszej statystyce bramkarzy naszych zespołów w historii. Ostatnia bramka wpadła do bramki Kwietnia w ostatnich minutach jesiennego meczu z LKS Trzebownisko. Dzisiejszy mecz pokazał, że nasz golkiper jeszcze nie ma zamiaru poprzestać, ale o tym za chwilę.
I co najważniejsze i najbardziej optymistyczne. Pokonaliśmy jedyną niepokonaną na wiosnę drużynę w lidze – Dynovię. I to na jej terenie. Stać więc nas również na wyjazdowe wygrane, wbrew opiniom, że wygrywamy tylko dzięki zaległym meczom u siebie.
Dzisiejsze spotkanie rozpoczęło się w dość dużym upale, który chyba zaskoczył obie ekipy, a zaczęło się pięknie, bo bardzo blisko przelobowania bramkarza z Dynowa był Karol Nowak, który minimalnie przestrzelił. Następnie świetną sytuację mieli gospodarze, a piłka, która trafiła do napastnika Dynovii ze skrzydła została szczęśliwie zablokowana. Kilkukrotnie padały ciosy z obu stron – gospodarze mogą czuć się zawiedzeni, bo chociaż jeszcze kilkukrotnie byli blisko strzelenia bramki, to bramka Sokoła po raz kolejny jak twierdza – była niezdobyta. Naszemu zespołowi także nie brakowało okazji i tuż przed końcem pierwszej połowy za faul na naszym zawodniku zostaje podyktowany rzut wolny, uderza Karol Nowak, który wyprowadza nas precyzyjnym strzałem na prowadzenie. To już 15 trafienie Karola w tym sezonie, który również walczy o zapisanie się w historii klubu (jako jego najlepszy strzelec). Do szatni Sokoły schodziły więc w bardzo dobrych nastrojach.
Po przerwie doszło do załamania się pogody. Rozpętała się ulewa, która na pewno nie ułatwiała rozegrania piłki i przez kolejnych kilkanaście minut zawodnicy walczyli nie tylko z sobą, ale także pogodą. W raz z uspokojeniem się pogody gospodarze nieco się otworzyli, co o mało nie skończyło się dla nich katastrofą. Niezwykle ważna była druga bramka dla Sokoła, która wyraźnie uciszyła dynowskie trybuny, które były przygotowane raczej na coś innego. Drugie trafienie padło po strzale Michała Bala, który bez problemów pokonał bramkarza gości po szybkiej kontrze. Niedługo potem była okazja na 3:0, jednak zabrakło bardzo niewiele. Trzeba przyznać, że atak, podobnie jak reszta formacji w dzisiejszym meczu funkcjonowały bez zarzutu. Z dobrej strony pokazali się również zmiennicy. Oczywiście w drugiej połowie gospodarze również starali się przeprowadzać ataki, co w jednej z sytuacji zakończyło się kompletnym zamieszaniem w naszym polu karnym, ale koniec końców, piłka szczęśliwie nie trafiła do naszej bramki. Kilkukrotnie bardzo dobrymi interwencjami popisał się Kwiecień, a obrońcy w porę uniemożliwiali akcję miejscowym. Wynik nie uległ już zmianie, zespół zagrał bardzo konsekwentnie i ambitnie, dzięki czemu zdobyliśmy na wiosnę w 6 spotkaniach aż 18 punktów podczas, gdy po 16 jesiennych meczach mieliśmy ich zaledwie 11.
Z Dynowa wracamy w świetnych nastrojach również dlatego, że nie tylko utrzymaliśmy pozycję sprzed tygodnia, ale i przeskakujemy KS Stobierna i LKS Trzebownisko, które przegrały swoje dzisiejsze spotkania ligowe.
Dynovia Dynów – TG Sokół 0:2 (0:1)
Bramki: K.Nowak (45′), M.Bal (60′)
Skład TG Sokół: G.Kwiecień, M.Pietrucha, M.Gorący, Ł.Świst, D.Pietroński, Ł.Nizioł, H.Kuca (65′ P.Darocha), P.Szalacha (65′ D.Węglowski), K.Kołodziej, M.Bal, K.Nowak (89′ B.Mika)
Skład Dynovii: K.Kurdziel, T.Mnich, P.Gierula (76′ K.Pudysz), T.Hadam, M.Siry, B.Domin (80′ D.Kucab), K.Hadam (71′ D.Chudzikiewicz), A.Goleś, M.Szczepański, P.Mielniczek, P.Rebizak
Mimo porażki z Sokołem Dynovia pozostała na fotelu lidera z 41 punktami na koncie i ma dwa punkty przewagi nad Stalą II Rzeszów. Do walki o awans powróciła Grodziszczanka, która wygrała wysoko na wyjeździe właśnie z rezerwami rzeszowskiej drużyny (3:0). Druga drużyna Resovii straciła punkty u siebie w meczu z Astrą Medynia Głogowska (remis 1:1).
Emocji nie brakowało w Stobiernej, skąd Przybyszówka wywiozła cenne dla siebie trzy punkty (3:2), co pozwoliło ekipie z Rzeszowa przeskoczyć w tabeli na 10 pozycję. Kolejną wysoką porażkę odniosło Trzebownisko, które straciło w Rakszawie aż 6 bramek (6:1). Daje to jeszcze nadzieje Włókniarzowi na to, że uda się utrzymać dobrą passę i walczyć o utrzymanie. Porażka Trzebowniska sprawiła, że skorzystał na niej także Sokół, notując awans na 9 lokatę.
Bez zaskoczenia zakończył się mecz w Tyczynie, gdzie Iskra uległa Strugowi (0:3). Sytuacja zespołu z Jawornika Polskiego wygląda coraz gorzej, a po “piętach” depcze tej drużynie niedawny outsider z Rakszawy (Iskra posiada jeden punkt przewagi). Była to już 12 ligowa porażka jawornickiego zespołu na wyjeździe, co daje niezbyt chlubną statystykę.
W sobotnich meczach Jawor dość niespodziewanie stracił punkty z Piastem, co nieco oddala drużynę z Krzemienicy od stawki walczących o awans do IV ligi. Remis drużynie z Nowej Wsi nie dał zbyt wiele. W tej chwili Piast zajmuje dość odległą 14 lokatę, na wiosnę spisując się na pewno poniżej oczekiwań swoich kibiców. Bez większych niespodzianek zakończył się mecz w Soninie, gdzie Sawa pokonała KS Dąbrówki 2:0.
Największą niespodzianką kolejki można nazwać mecz Sokoła, który jak widać nie do końca leży drużynie z Dynowa. Była to dopiero druga porażka Dynovii na własnym boisku (dotychczas wyczyn ten udał się tylko Sawie Sonina, 1:2). Sytuacja w tabeli jest dla naszego zespołu nieco bardziej komfortowa, chociaż należy pamiętać, że pozostało jeszcze wiele spotkań i jeszcze długo nie będziemy wiedzieć ile drużyn pożegna się z Klasą Okręgową.
Mission imposible!
Sokołów gol, Sokołów gol, Sokołów gol gol gol gol gol!!!
@edek – róbcie młyn na czwartek
widać różnicę jaką stworzył “zaciąg” z Resovii ; ))
widać dróżyne jaką złożył Tomasz Brzychczy a zepsół Jerzy Daniło
Nie można było tak od razu zrobić taki skład?To jest drużyna 1 klasa.Proponuję już pomyśleć o przyszłym sezonie jak jest taki dobry kolektyw,żeby tego nie zmarnować.No i brawo Tomek Brzychczy.Mam nadzieję że będzie nadal grał bo świetnie zgrał drużynę.
W czwartek dopisujemy kolejne 3 pkt i zbliżamy się do Strugu.A w niedzielę bez obciążenia psychicznego i na luzie gramy ze Stalą II.
Oby te dwa mecze wygrać a będzie pięknie.
Żeby tylko Tomek grał.
Już się można bać co będzie w przyszłym sezonie jak zabraknie chłopaków z Rz.A jak wrócą do składu nasi pseudo obrońcy to znów będziemy dostawać baty.Na boisku trzeba tez trochę charakteru,a taką charyzmę ma nasz najlepszy zawodnik aktualnie (obrońca).Jak on jest w składzie to wiem że ta drużyna ma jaja,no i oczywiście Tomasz B.
Bo jak widziałem naszą obronę na jesieni to mnie mdliło,zero myślenia,zwrotności.Ogólnie chaos.Nawet i trenerzyny z górnej półki nie pomogli.Żeby jeszcze wrócił Tomek Nowak,chwilę pograć.No i dawać szansę młodym chłopakom,ale takim co widać w nich potencjał.
Bez pchania na siłę do składu,jeśli ktoś ma papiery na granie (czytaj Kołodziej,Kuca,Pietroński) to takich nam trzeba,i chłopaków z charakterem bezwględnie.
Brawa za przygotowanie zespołu dla Brzychczego.
Poprzednio trener, który potrafił ugrać coś z Sokołem był K. Furdak, ale, że ktoś zaczął gwiazdorzyć to zmienili na Daniło, co widać jaki miało skutek.
Na przyszły sezon zmontować ekipę jeszcze lepszą, byle by resoviackie trio zostało i przy jednym, dwóch transferach podobnej klasy są realne szanse na awans do 4 ligi podkarpackiej.
Ktoś powie, że na to nie ma kasy.
Kasa się znajdzie, jest sporo firm, które sponsorując TG zyskają reklamę na boiskach 4 ligi. To było by coś.
Powrót Tomasza Nowaka i awans do 4 ligi.
Jestem za a nawet przeciw,choć cięzko będzie ich zatrzymać,ale jak widać po Balu (już go nazywają Bale to piłkarz Realu) na forum ktoś “pier….” za przeproszeniem że jest ściemniacz itd.,a teraz udowadnia prawie w każdym meczu że to trafiony transfer i nie trzeba podstarzałych gwiazdorów żeby drużyna coś grała,i większy z niego pożytek niż z Pieńka,który biegał po boisku jak panienka.
Tak więc myśleć,myśleć.Tomek ma rozeznanie w środowisku i ma znajomości i co najważniejsze wie kogo trzeba ściągnąć w razie czego,bo jest jakby nie mówić jeszcze czynnym piłkarzem.I wydaje mi się że co niektórzy nasi piłkarze dostali mobilizację od chłopaków z sovii,inna sprawa że jak się ma takich obrońców za plecami to można śmiało,ofensywnie grać a nie trząść portkami po każdej stracie.No i brawo bramkarz.W końcu się doczekaliśmy porządnego golkipera,a w rezerwie jeszcze Dec,też dobry.
Z tymi sponsorami to też nie jest tak różowo,choć zawsze pomogą,przydałby się jeden konkretny,oczywiście nie umniejszając roli pozostałych.Na IV ligę już trzeba dużo większą kasę,choćby dla piłkarzy.Ale z drugiej strony nie ma się co napalać,lepiej rozwijać młodych i wprowadzać do składu,teraz jak nie ma juniorów starszych to nieuniknione.
Wg mnie jak tylko w którymś meczu strzelimy parę bramek to Tomek powinien od razu wpuszczać młodych,albo jak będziemy mieć utrzymanie już w kieszeni.Trza myśleć już o jesieni.
wszystko fajnie, wszystko pięknie ale nam nadal brakuje zmienników… na 4 ligę kadra powinna liczyć 19-20 zawodników, a szkolenia w klubie nie ma.. brakuje jeszcze takiego Stefana jako trenera juniorów i można wtedy budować klub.
No teraz to wszyscy mądrzy i każdy wie kto powinien grać, a kto nie. Kto jest najlepszych kto powinien wchodzić, kogo ściągnąć itd. A gdyby tak brakło trochę szczęścia i przegralibyśmy jeden czy dwa to Ci sami ludzie bez ogródek krytykowaliby wszystko po kolei. Gdzie byliście jak drużynie nie szło? Wtedy jest wsparcie najbardziej potrzebne. Najłatwiej się kibicuje drużynie odnoszącej sukces i udziel dobrych rad.
No nie przesadzaj,krytyka też się przydaje,jak drużynie nie szło to pisałem wyraźnie,ściągnąć 2-3 młodych,ogranych chłopaków z rezerw rzeszowskich,przede wszystkim obrońców bo widziałeś co się działo na jesień,no i ktoś poszedł po rozum do głowy i tak zrobiono,jaki tego efekt widzimy.Tu była największa bolączka.Nie potrzeba nam podstarzałych obrońców z B-klasy i drewniaków.
Bo wtedy możemy sobie kopać ale w A-klasie.
No i na pewno na razie klub nie jest przygotowany na IV ligę.Zarówno organizacyjnie,sportowo jak i finansowo.
Ale to już zadanie zarządu by taki cel nakreślić za 2-3 lata.
Myślisz, że poprzedni zarząd nie wolałby ściągnąć młodego ogranego chłopaka niż jak to nazwałeś podstarzałego obrońcę? Wydaje mi się, że to trener sobie dobiera zawodników i próbuje ich namówić na grę w swojej drużynie. Inna sprawa, że nie zawsze odpowiedni ludzie są dostępni i po prostu trzeba wziąć co jest aby uzupełnić skład i nie mieć tylko 11 ludzi do gry.
No to teraz trener sobie dobrał odpowiednich ludzi w takim razie.Choć pewnie wszystko i tak obija się o kasę,gdyby było jej więcej to pewnie z namówieniem do grania kogokolwiek nie byłoby problemu.Tu trzeba trochę też elastyczności,jak poprzedni zarząd widział jak dostajemy lanie cały czas to mógł zareagować a nie patrzeć na tą mizerotę.I nie chodzi o zrzędzenie tylko o konstruktywną dyskusję na forum.Każdy pomysł,który przyczynia się do czegoś pozytywnego jest dobry.Bardzo dobry przykład i ruch zarządu-Bal,mało znany piłkarz a jak gra,ma więcej ambicji i woli walki niż niejeden nasz zawodnik.Osobna sprawa to trio z Rzeszowa,to zagranie jokerskie,szacunek dla trenera i zarządu.
A propo naszej obrony w tamtym sezonie,jak ktoś nie wierzy,jechali z nami jak chcieli. Oto przykład: https://www.youtube.com/watch?v=nZDAgWf9to4
Rewanż już w czwartek.