Pewien niedosyt, ale mimo wszystko cenny punkt zostawił po sobie dzisiejszy mecz Sokoła i Orła, zakończony 2:2 (1:1). Gole na wagę remisu zdobyli Sebastian Rodzeń i Michał Uram (po rzucie karnym). Dla zespołu gospodarzy dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Arkadiusz Szylar, który, co można śmiało przyznać, był dziś najbardziej aktywnym graczem na boisku.
Obie drużyny przywitała dzisiaj deszczowa pogoda, co nie przeszkodziło jednak w szczelnym wypełnieniu krytej trybuny na obiekcie Orła.
Początek należał do Sokoła, a rozpoczęło się od niemal stuprocentowej sytuacji z 6 minuty, przed którą stanął Michał Uram, ale nie trafił w światło bramki. TGS grał kombinacyjnie i przyjemnie dla oka, ale efektowny początek nie przełożył się na wynik meczu. Kilka minut później pechowo zakończyło się starcie Kamila Sidora z graczem gospodarzy. Nasz młody obrońca niefortunnie upadł na ziemię, nabawił się kontuzji barku, a w związku z interwencją i pojawieniem się pogotowia na boisku mecz przedłużył się o kilkanaście minut. Na murawie pojawił się Kuba Kołodziej, który miał dzisiaj sporo pracy. Orzeł (górujący fizycznie nad Sokołem) próbował w tym czasie rozciągać grę skrzydłami, jednocześnie upatrując swojej szansy w stałych fragmentach gry, a po kilkunastu minutach gra z obu stron uległa wyrównaniu. W 19 minucie meczu zamieszania w polu karnym Orła nie wykorzystał Tomasz Brzychczy, który dostał piłkę pod nogi, ale jego strzał został zablokowany przez gracza gospodarzy. Zrewanżować próbował się w 40 minucie Szylar, ale tutaj z kolei, groźny strzał wybronił Kwiecień. Kluczowe dla losów pierwszej połowy okazały się ostatnie minuty. Najpierw piłkę od Bałamuta otrzymał Rodzeń, który wyprowadził Sokół na prowadzenie, ale nasza radość nie trwała długo. Błąd w defensywie, a w konsekwencji rzut rożny wykorzystał Szylar, który był dzisiaj wyróżniającym się zawodnikiem, i jak się okazało, miał swój udział przy obu trafieniach swojego zespołu. Jest to niestety kolejna tego typu sytuacja, w której tuż po zdobyciu gola nie potrafimy opanować emocji i tracimy bardzo szybko prowadzenie.
Druga połowa zaczęła się identycznie jak skończyła pierwsza. Błąd w defensywie i kolejny stały fragment gry. Do piłki podchodzi Arkadiusz Szylar, a piłka ląduje po bezpośrednim uderzeniu.. w okienku bramki Kwietnia. Kibice zareagowali euforią. Nam było trochę mniej do śmiechu, ale stracona bramka podziałała mobilizująco, bo chwilę potem dwukrotnie doskonałe sytuacje strzeleckie miał Kamil Jagusiak. Potwierdzenie znalazło powiedzenie, że “do trzech razy sztuka”, bo wyrównanie przyszło po chwilę potem, po “jedenastce” podyktowanej za faul na Michale Uramie. I w tym momencie emocje wzięły górę, bo strzał Urama wybronił Mączka, ale rzut karny został powtórzony. A wszystko za sprawą gracza Orła, który wbiegł zbyt szybko w pole karne. “Poprawka” okazała się skuteczna, mimo głośnych protestów miejscowej drużyny.
Od tej pory nastąpiła wymiana ciosów. Sokół próbował prostopadłych podań i strzałów z pola “szesnastki”. Orzeł natomiast, zagrażał naszej bramce silnymi strzałami sprzed pola karnego. Kilka z nich, co trzeba przyznać, przy lepszej celności gospodarzy, mogło zakończyć się dla nas utratą bramki. Oprócz tego, w dalszym ciągu gospodarze tworzyli spore zagrożenie przy stałych fragmentach. Sokół nie był dłużny, bo po jednym z rzutów rożnych blisko gola był Tomasz Brzychczy. Ponadto kilka kolejnych groźnych uderzeń TGS było w porę, i skutecznie blokowane, jeśli nie przez Pawła Mączkę, to przez szczelnie broniących linii bramkowej defensorów Orła. W samej końcówce dodatkowo zawrzało tuż przy linii bocznej, gdzie doszło do starcia Kamila Jagusiaka z Bartłomiejem Kutyłą. Doszło do przepychanki, po której obaj zawodnicy zostali ukarani żółtą kartką. Chwilę później sędzia zakończył mecz, po którym obie strony będą dzisiaj pełne niedosytu, ale wydaje się, że remis jest jak najbardziej sprawiedliwym rezultatem.
Orzeł Wólka Niedźwiedzka – TG Sokół Sokołów Małopolski 2:2 (1:1)
Bramki: A.Szylar (45’+1, 46′-w) – S.Rodzeń (44′), M.Uram (52′-k)
Skład (Orzeł): P.Mączka – D.Bałut (75′ B.Kutyła), M.Chorzępa (87′ D.Pieniek), P.Gaca, M.Krasoń, P.Kuduk (82′ B.Chorzępa), P.Smycz, M.Serafin, T.Szwaja, M.Rzeszutek, A.Szylar
Skład (TG Sokół): G.Kwiecień – K.Sidor (12′ J.Kołodziej), T.Brzychczy, M.Pietrucha, Ł.Nizioł – M.Wilk, S.Rodzeń, B.Bałamut, M.Uram, K.Jagusiak – G.Płonka
Asysty: B.Bałamut (0:1)
Gracz meczu: A.Szylar (Orzeł)
Widzów: 130
Komplet wyników 4 kolejki:
Orzeł Wólka Niedźw. – TG SOKÓŁ SOKOŁÓW 2:2 (1:1)
Błażowianka – LKS Trzebownisko 2:2 (1:1)
Jedność Niechobrz – KS Zaczernie 1:1 (0:0)
KS Stobierna – Błękit Żołynia 0:1 (0:1)
Włókniarz Rakszawa – Strug Tyczyn 1:4 (1:3)
Głogovia Głogów – Bratek Bratkowice 2:0 (1:0)
Wisłok Strzyżów – Resovia II 1:4 (0:1)
Strumyk Malawa – Sawa Sonina 1:2