Bratek Bratkowice będzie jutrzejszym przeciwnikiem naszego zespołu seniorów. Gospodarze będą z całą pewnością wymagającym rywalem, o czym może świadczyć znakomita dyspozycja tego zespołu na wiosnę, który w rundzie rewanżowej skompletował największą ilość punktów i może spokojnie oczekiwać na zakończenie sezonu. Początek spotkania w Bratkowicach w niedzielne popołudnie o godzinie 16:00. Zbiórka i wyjazd zawodników: 14:15.
Sokoły notują ostatnio dobre występy, czego efektem jest passa 3 kolejnych wygranych. Tym razem o punkty przyjdzie nam powalczyć w Bratkowicach, z Bratkiem, z którym wielokrotnie rywalizowaliśmy zarówno w Klasie Okręgowej, jak i szczebel niżej. Jesienią, w Sokołowie lepszy był Sokół, który zwyciężył wtedy 3:2. I co powinno cieszyć kibiców, pojedynki z Bratkiem wielokrotnie obfitowały w sporo emocji. Nie inaczej powinno być jutro! Na “stare śmieci” powróci Patryk Świst, zawodnik naszego zespołu, który w przeszłości reprezentował w Klasie Okręgowej Bratek.
Sam Bratek jest póki co na fali wznoszącej, chociaż jeszcze po rundzie jesiennej wiele wskazywało na to, że piłkarze z Bratkowic mogą walczyć o utrzymanie. Po słabej rundzie drużynę opuścił trener Arkadiusz Stachyra, którego po nowym roku zastąpił związany przez długi czas ze Stalą Rzeszów szkoleniowiec Jacek Sowa. Jak widać, zmiana sternika drużyny opłaciła się i Bratek liczy się w walce o ligową czołówkę.
Teoretycznie Bratek gra równo zarówno w meczach wyjazdowych, jak i domowych. Na własnym stadionie Bratkowice posiadają bilans 5 zwycięstw, 3 remisów i 3 porażek – na wyjeździe 5 zwycięstw, 3 remisy i 4 porażki). W praktyce własne boisko będzie jutro sporym atutem naszego rywala, który w 23 meczach ligowych zdobył 39 goli, tracąc przy tym 31 i z 36 punktami na koncie zajmuje 6. miejsce, tracąc do trzeciego Sokoła pięć punktów. Warto nadmienić, że zespół Bratka miał w tym sezonie serię 5 kolejnych zwycięstw, którą przerwał remis w 20 kolejce (ze Strumykiem Malawa). Nie zabrakło w międzyczasie małych zawirowań, które wywołał walkower w meczu z Wisłokiem Czarna (na boisku 4:1 dla Bratka). Ostatecznie odwołanie klubu z Bratkowic przyniosło skutek i trzy punkty powróciły na konto Bratka, co jednocześnie skomplikowało sytuację Wisloka.
Zimą doszło w Bratku do nieznacznych zmian kadrowych. Oprócz zmian na stanowisku trenera zespół opuścił bramkarz Bartosz Szybiak, który trafił do Wisłoka Czarna. Po kontuzjach do kadry Bratkowic powrócili dodatkowo Marcin Hejnig i Marcin Tarczyński. Nowym zawodnikiem został występujący jesienią w Herkulesie Trzebuska wychowanek Stali Rzeszów Dawid Łagowski. Jak informuje profil Bratka Bratkowice na Facebooku, po kilku meczach przerwy wróci Kamil Kurowski, który w minionym sezonie był najskuteczniejszym snajperem tej drużyny. Na boisku nie obejrzymy na pewno Pawła Czai i Pawła Hejniga (pauza za kartki), a na urazy narzekają Dawid Jucha, Dawid Łagowski i Marcin Tarczyński. Nie powinno nam to jednak dawać powodów do hurraoptymizmu, bo niezależnie od tego w jakim składzie wyjdą jutro gospodarze, w drodze po punkty czeka nas sporo walki na boisku. Ciekawostką możę być fakt, że w drużynie Bratka na ten sezon zgłoszonych jest dwóch obcokrajowców – 18-letni Ukrainiec Oleksander Stankiewicz i Gruzin Giorgi Mamukelashvili, i o ile ten pierwszy występuje w barwach Bratka, to były zawodnik Jawora Krzemienica nie zagrał w drużynie z Bratkowic ani raz.
Bratek Bratkowice – TG Sokół Sokołów Małopolski
(jutro, 16:00, w Bratkowicach)
Zbiórka i wyjazd zawodników: 14:15
Program 24. kolejki Klasy Okręgowej (seniorów):
sobota (14 maja):
Wisłok Czarna – Dynovia Dynów 0:2 (0:1)
Strumyk Malawa – KS Dąbrówki 3:0
niedziela (15 maja):
Bratek Bratkowice – TG Sokół Sokołów Małopolski (16:00)
Głogovia Głogów Małopolski – Błażowianka Błażowa (11:00)
KS Przybyszówka – Wisłok Strzyżów (11:00)
Resovia II Rzeszów – KS Stobierna (17:00)
LKS Trzebownisko – Grodziszczanka (17:00)
Sawa Sonina – Astra Medynia Głogowska (17:00)
Po sobotnich meczach w bardzo trudnym położeniu znalazł się Wisłok Czarna, który traci do bezpiecznej strefy 10 punktów. Jednak wszyscy rywale Wisłoka (nie licząc punktującej dzisiaj Dynovii) jeszcze nie grali, i kto wie, jak będzie wyglądać tabela po niedzielnych potyczkach. A o życie zagrają jutro KS Przybyszówka i Sawa Sonina. Nad przepaścią wiszą z kolei Grodziszczanka i LKS Trzebownisko. Wszystko za sprawą Jedności Niechobrz, która straciła już szanse na utrzymanie się w gronie IV-ligowców, co oznacza, że z rzeszowską Klasą Okręgową pożegna się w tym sezonie 4 drużyny.