Trzy powroty i jeden debiutant. 10 dni do startu rzeszowskiej “Okręgówki”

15 sierpnia na boisko powrócą seniorzy Sokoła, a razem z nimi piętnaście ekip Klasy Okręgowej Rzeszów. Nadchodzący sezon zapowiada się ciekawie, a do 5. ligi powrócą kojarzone z solidnym poziomem piłkarskim Strug Tyczyn i Grodziszczanka. Wraca też Błękit Żołynia, lecz po znacznie dłuższej przerwie, ciągnącej się od sezonu 2000/01, bo to wtedy po raz ostatni Błękit rywalizował na poziomie okręgu. Z kolei absolutnym debiutantem jest Aramix Niebylec, który po kilku spędzonych w czubie Klasy A sezonach w końcu dopiął swego i zanotował historyczny awans poziom wyżej.

Na “papierze” liga wygląda na mocną. Aż dziewięć na szesnaście klubów ma za sobą grę w wyższych ligach. Występy w trzeciej lidze mają na swoim koncie Strumyk Malawa (2011/12) i Sokół (jako Sokołowianka w latach 1972-1974). Bardzo blisko tego wyczynu był też Strug Tyczyn, który przegrał po sezonie 1999/00 baraże o 3. ligę z ekstraklasową na tą chwilę Sandecją Nowy Sącz. Oprócz tych trzech ekip na poziomie wojewódzkim grały: Crasnovia Krasne i Jedność Niechobrz (obie ostatnio w 2015/16), Sawa Sonina (2014/15), Resovia II Rzeszów (2012/13), Korona Rzeszów (2007/08) i Dynovia (podobnie jak w tym czasie Sokół – w sezonie 2000/01).

Na przeciwległym biegunie mamy z kolei Iskrę Jawornik Polski i Aramix Niebylec,  a więc kluby z najmniejszych miejscowości, które jeszcze kilka lat wstecz występowały na poziomie Klasy B: Iskra (w sezonie 2009/10), Aramix (2011/12). Graczom z Jawornika Polskiego udało się na dzień dzisiejszy zadomowić w “Okręgówce”. Zespół z Niebylca ma najprawdopodobniej podobne ambicje.

Kolejna ciekawostka to wyjazdy. W tym roku wypadnie nam z kalendarza wyjazd do Strzyżowa, a zamiast tego wskoczy inna dość daleka podróż – do Niebylca (56,2 km), ale nie będzie to dla nas najdłuższa trasa, bo jeszcze dalej znajduje się stadion w Dynowie (59,2 km), a w dalszej kolejności: Jawornik Polski (52,9 km), Błażowa (47,4 km), Niechobrz (37 km), Tyczyn (32,1 km), Grodzisko Dolne (31,9 km). Zdecydowanie najkrótszym z wyjazdów Sokoła będzie w tym sezonie ten do Stobiernej, od której dzieli Sokołów tylko 11,2 km.

Tym razem o wskazanie faworyta rozgrywek będzie ciężko. Mocny powinien być beniaminek z Tyczyna, a piłkarze Strugu dość serio potraktowali przygotowania, bo w planach Strugu jest aż 7 sparingów. Podopieczni trenera Tomasza Kaczyńskiego poczynili też kilka ruchów kadrowych, a do drużyny dołączyli pomocnik Michał Karwowski (Start Borek Stary) i dotychczasowy filar Błażowianki – bramkarz Ireneusz Jamrozik. Kolorytu lidze doda z pewnością Kirgiz, Azat Mamyrov, o ile oczywiście były młodzieżowy reprezentant Kirgistanu pozostanie w Tyczynie. W przeszłości obcokrajowców w naszej grupie rozgrywkowej nie brakowało, bo obok Ukraińca Mariana Iwanowskiego (z Wisłoka Czarna), w Zabajce występował Nigeryjczyk Mba Chukwuemeka, a w Jaworze Krzemienica Gruzin – Giorgi Mamukelashvili. W poprzednim sezonie z obcokrajowcami było dość skromnie – w KS Stobierna występował pochodzący z Ukrainy Taras Metenka, a bramki LKS-u Jasionka bronił Łotysz Māris Mazjanis. Z kolei sokołowscy kibice powinni pamiętać dwóch nigeryjskich zawodników Sokoła – Tevina Ojirogbe i Nnaose Chamberlina Chibuzora, którzy grali w barwach naszego zespołu blisko 10 lat temu.

Co do pozostałych kandydatów do awansu, na pewno mocne będą czołowe drużyny poprzedniego sezonu, czyli Strumyk, Sawa i Jedność. Liczymy na to, że Sokół po nieco słabszej rundzie wiosennej na jesień po raz kolejny będzie jedną z najlepszych drużyn w naszej grupie.

O autorze

rafal.koziarz@gmail.com