Wysokie zwycięstwo na początek!

Wysoką wygraną 6:0 (1:0) zakończył się wczorajszy mecz przeciwko ekipie KS Stobierna. Padło dużo bramek, ale przez pierwsze 45 minut łatwo nie było, a osłabiony brakiem kilku zawodników rywal skutecznie postawił się Sokołowi. Bramki we wczorajszym meczu zdobywali: Tomasz Brzychczy, Karol Nowak (trzy) i Bartłomiej Bandura (dwie). Goście od 52 minuty grali w osłabieniu po drugiej żółtej kartce dla Krzysztofa Furdaka za faul w polu karnym.

Już w pierwszej minucie naszemu zespołowi nadarzyła się okazja do objęcia prowadzenia, ale pierwsza akcja Sokoła zakończyła się strzałem w boczną siatkę bramki strzeżonej przez Jaskułę. Później gra się wyrównała, a nawet przez pewien czas przewagę osiągnęli goście, którzy ambitnie szarżowali w stronę pola karnego TGS. Pierwsza połowa nie obfitowała w sytuacje strzeleckie, ale jeśli już do nich dochodziło, to były całkiem spektakularne – jak na przykład pudło po strzale Karola Nowaka głową (po wcześniejszym przechwycie piłki i dośrodkowaniu Marcina Smężnia). W jednej ze spornych sytuacji Karol Nowak został faulowany przez Huberta Kucę, który powstrzymał naszego kapitana przed znalezieniem się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Wychowanek Sokoła otrzymał za to zagranie żółtą kartkę, ale uratował swój zespół przed prawie pewną stratą bramki. W pierwszej połowie defensywa Stobiernej grała bez zarzutu i nie pozwalała Sokołowi na oddanie wielu strzałów, co jakiś czas wypuszczając rajdy. Bardzo dużo krwi napsuł w tym czasie Kamil Jagusiak z KS-u Stobierna, który był w pierwszej połowie jednym z najbardziej aktywnych zawodników na boisku. W momencie gdy wydawało się, że Stobierna dopnie swego i utrzyma do przerwy bezbramkowy remis Sokołowi dopisało trochę szczęścia. Piłka po wybiciu głową przez grającego trenera Furdaka trafiła pod nogi Tomasza Brzychczego, a piłka po jego uderzeniu wpadła za kołnierz bramkarza. Piłka obrała taki tor lotu, że młody golkiper Stobiernej nie miał w tej sytuacji żadnych szans, a sokołowska drużyna była na dobrej drodze do zgarnięcia trzech punktów w ligowej inauguracji. Niestety w przerwie boisko opuścił Michał Bal, który doznał urazu po ostrym zagraniu jednego z zawodników przyjezdnych.

Po zmianie stron podmęczona aktywną grą w pierwszej połowie Stobierna oddała inicjatywę Sokołowi, który już w 46 minucie zagroził bramce gości. Strzał Karola Nowaka obronił jednak Jaskuła. Dwie minuty później przed linią pola karnego faulowany został Nowak, za co Furdak otrzymał żółtą kartkę. Rzutu wolnego nie udało się co prawda wykorzystać, ale kolejna akcja Sokoła została ponownie przerwana przez Furdaka, który tym razem faulował w polu karnym debiutanta Michała Urama, za co otrzymał kolejne napomnienie i musiał opuścić murawę. Rzut karny pewnie wykorzystał Karol Nowak i od tej pory było już niemal pewne, że uda się dowieźć zwycięstwo do końca. Bramka na 3:0 padła po dobitce strzału Karola Nowaka przez Bartłomieja Bandurę, który efektownie wbił piłkę głową do bramki KS Stobierna. Na 4:0 podwyższył Karol Nowak, który ładnym mocnym strzałem pokonał Jaskułę (po asyście Urama). Piąta bramka, także wpisana na konto Karola padła po kolejnym dobiciu wcześniej sparowanego przez bramkarza strzału, piłka odbiła się od poprzeczki i minęła linię bramkową (asystował Bandura). Wcześniej (w tej samej akcji) słupek ostemplował Michał Uram. Wynik ustalił w końcówce spotkania Bandura, po dobitce strzału Bartosza Miki, który wcześniej efektownie rozmontował obronę rywala (razem z Tomaszem Głowackim). Niedługo potem sędzia zakończył spotkanie i Sokół z dobrym wynikiem ma szansę na liderowanie Okręgówce po pierwszej kolejce. Razem z Wisłokiem Czarna, który także w stosunku 6 do 0 pokonał Strumyk Malawa.

Mimo wysokiego zwycięstwa pierwsza połowa pokazała, że przed Sokołem jest jeszcze trochę pracy. Udało się w końcu zniwelować bardzo niekorzystny bilans meczów z sobotnim przeciwnikiem, choć jak wiadomo, Stobierna nie zagrała swoim pełnym składem i na jesień w dalszym ciągu powinna być niezbyt wygodnym rywalem w rozgrywkach. Trzy punkty cieszą i cieszy postawa wszystkich debiutantów, którzy wysokim zwycięstwem rozpoczęli ligowe występy dla Sokoła.

W kadrze meczowej (w związku z wyjazdami) zabrakło dzisiaj m.in. Piotra Darochy, Łukasza Nizioła oraz naszych etatowych młodzieżowych seniorów.

Kolejny mecz już w kolejną niedzielę 23 sierpnia, kiedy o 16:00 pojedziemy po punkty do Medyni Głogowskiej.

TG Sokół Sokołów Małopolski – KS Stobierna 6:0 (1:0)

Bramki: T.Brzychczy (45’+1), K.Nowak (53′, 58′, 75′), B.Bandura (55′, 88′)

Skład (TG Sokół): G.Kwiecień, T.Brzychczy (70′ K.Sidor), P.Świst (60′ M.Rząsa), S.Świst, M.Wilk, M.Smężeń, P.Codello, M.Uram, T.Głowacki, M.Bal (45′ B.Bandura), K.Nowak (76′ B.Mika)

Skład (KS Stobierna):

Galeria meczowa (wkrótce)

Wyniki 1 kolejki Klasy Okręgowej:
TG Sokół Sokołów Małopolski – KS Stobierna 6:0 (1:0)
Wisłok Czarna – Strumyk Malawa 6:0 (2:0)
Bratek Bratkowice – Sawa Sonina 1:0 
Astra Medynia Głog. – Grodziszczanka (niedziela, 16:00)
KS Przybyszówka – Resovia II (niedziela, 17:00)
LKS Trzebownisko – Głogovia Głogów Małopolski (niedziela, 17:00)
Wisłok Strzyżów – Dynovia Dynów -:- (2:1) -> RELACJA NA ŻYWO
KS Dąbrówki – Błażowianka Błażowa (środa, 18:00)

O autorze

rafal.koziarz@gmail.com
2 odpowiedzi
  1. kibic

    Wszystko pięknie ale gdzie są nasi zawodnicy? W wyjściowym składzie było 9 zawodników przyjezdnych. Chyba mamy bogaty klub. Co z zawodnikami z Sokołowa? Adam Piękoś, Dominik Pietroński, Dominik Węglowski, Michał Gorący miał wrócić, co z Krzysiem Kozakiem? Dlaczego nie gra Łukasz Dec. Jakub Rzeszutek miał wrócić…co z tymi juniorkami co grali pod koniec sezonu?

    1. RyanTG

      W którymś poprzednim wpisie wszystko wypunktowałem, ale spróbuję jeszcze raz po kolei: Dominik Pietroński i Dominik Węglowski (wyjazd za granicę, niedługo powinni wrócić do treningów). Sebastian Rodzeń, Mateusz Rak, Bartek Bałamut (są do gry). Adam Piękoś i Łukasz Dec (sprawy rodzinne, póki co zawieszone treningi), Michał Gorący (jest, ale nie zawsze będzie dostępny do gry ze względu na sprawy zawodowe).
      Krzysiek Kozak ma póki co zawieszoną karierę i na dzień dzisiejszy nie zgłosił chęci powrotu do gry w piłkę. Kuba Rzeszutek niestety niedawno nabawił się urazu i przez jakiś czas będzie wyłączony z treningów.

      Żeby nie było, że zapomina się o zawodnikach-wychowankach. Na wiosnę w tym roku był bardzo duży problem z kontuzjami i czasami trzeba było się nieźle nagimnastykować, żeby nie osłabiać zbyt mocno juniorów młodszych i jednocześnie ustawić na boisku seniorów. Teraz powinna być trochę większa rotacja, a młodzieżowcy powinni mieć trochę więcej “luzu” i możliwość występów w juniorach starszych i przeplatania ich z meczami w seniorach (Mika, Berkowicz, Bandura, Rodzeń, Rak, Sidor, Bałamut). Chyba jest to sensowne, tym bardziej, że mamy w kadrze innych, trochę starszych młodzieżowców (Pietroński, Uram, Rząsa, Węglowski, Świst).